wtorek, 30 kwietnia, 2024

Miala prawie trzy promile, chwiała sie i bełkotała. Zamiast odpocząć poszła na spacer z niemowlęciem

Z rana, po pijaku, na spacerek z dzieckiem. Skrajną nieodpowiedzialnością wykazała się 40-letnia mieszkanka Warszawy, która na Pradze-Północ po pijaku wyszła na spacer z niemowlęciem. Policjanci zabrali jej dziecko. Kobieta gdy wytrzeźwiała próbowała je odzyskać. Jednak przyszłością malucha zajmie się sąd dla nieletnich.

Różne rzeczy można robić o poranku. Chodzić na spacer z psem, iść do pracy, po zakupy. 40-latka na Pradze wyszła na spacer ze swoim zaledwie miesięcznym dzieckiem. Nie byłoby w tym nic nagannego, gdyby nie fakt, że krok kobiety był dość chwiejny. Na pl. Hallera zobaczył to przypadkowy przechodzień. Mocno przestraszył się, że kobieta jest pijana. Zadzwonił pod 112. Szybko pojawili się policjanci, którzy wylegitymowali kobietę. Była to 40-letnia mieszkanka dzielnicy. W wózku spało jej miesięczne dziecko. Policjanci wyczuli od kobiety woń alkoholu, mówiła ona w sposób bełkotliwy, jej wypowiedzi były nielogiczne, chwiała się na nogach. Odmówiła badania alkomatem.

Jak relacjonuje policja, mundurowi próbowali skontaktować się z partnerem kobiety i jednocześnie ojcem dziecka, jednak bezskutecznie. Policjanci poszli więc z kobietą do jej mieszkania. Zabrali mleko dla dziecka, a następnie wszyscy pojechali do komendy przy ul. Jagiellońskiej. Tam policjanci zbadali już 40-latkę alkomatem. Kobieta miała w wydychanym powietrzy ponad 2,8 promila alkoholu. Policjanci Wydziału ds. Nieletnich i Patologii powiadomili sąd rodzinny i nieletnich oraz Warszawskie Centrum Pomocy Rodzinie. Wezwali karetkę pogotowia celem oceny zdrowia maluszka. Do czasu przyjazdu ratowników, chłopcem opiekowała się dyżurna jednostki.

40-latka trafiła do izby wytrzeźwień, a niemowlę do szpitala dziecięcego. Jak relacjonuje policja, gdy kobieta wytrzeźwiała, wróciła do komendy z nadzieją, że policjanci zwrócą jej dziecko. Tam dowiedziała się o skutkach swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Funkcjonariusze z Wydziału ds. Nieletnich i Patologii przesłali do sądu zebrane materiały, aby ten dokonał wglądu w sytuację opiekuńczą dziecka i podjął decyzję o jego dalszym miejscu pobytu maleństwa – podsumowuje policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img