poniedziałek, 6 maja, 2024

Mogło rozerwać ludzi. Granat moździerzowy na polu uprawnym na Mazowszu

Aż strach pomyśleć, do czego mogło dojść. Gdyby rolnik podczas prac polowych poruszył pocisk, mógłby wylecieć w powietrze. Na polu uprawnym w Trzcińcu, na Mazowszu, leżał sobie granat moździerzowy.

Zaraz po zakończeniu wojny były prawdziwą plagą, powodem śmierci wielu osób. Dziś są rzadsze, ale nadal występują. Niewybuchy z II Wojny Światowej są wciąż groźne. Jak przypomina mazowiecka policja, najczęściej skorodowane i podniszczone w każdej chwili mogą eksplodować. Gdy spotkamy przedmiot, który przypomina bombę, bądź pocisk, albo nie wiemy czym jest, absolutnie go nie dotykajmy. Nie przesuwajmy, nie starajmy się na własną rękę transportować. Wezwijmy policję. Taki właśnie niewybuch zabezpieczyli ostatnio mazowieccy policjanci w Trzcińcu. Granat moździerzowy pochodzący z II wojny światowej leżał sobie na polu uprawnym. Gdyby np. poruszył go rolnik pracujący na polu, mogłoby dojść do prawdziwej tragedii. Na szczęście policjanci odebrali zgłoszenie o niebezpiecznym znalezisku i przyjechali na miejsce. Jak relacjonuje policja,  stróże prawa potwierdzili, że to granat z czasów II WŚ. Policjanci zabezpieczyli niebezpieczne znalezisko przed dostępem osób postronnych i natychmiast powiadomili saperów z Kazunia. Ci zawieźli pocisk na poligon, w celu jego zdetonowania.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img