środa, 1 maja, 2024

Roślina, która pomogła przeżyć niejeden kryzys i wojnę

Komosa biała, zwana też na wschodzie lebiodą lub łobodą, pomogła przeżyć niejeden przednówek, niejeden kryzys i niejedną wojnę. Kiedy pradziadkowie-partyzanci z bronią w ręku bronili Polski i Polków, prababcie-preppersi broniły nas przed głodem w ciężkich czasach i każdego roku – na przednówku.

Współcześni preppersi, przygotowujący się do wojen i kryzysów, indywidualnie czy w ramach organizacji paramilitarnych, „odkryli” lebiodę, jako dziko rosnącą roślinę, pozwalającą przeżyć ciężkie czasy. Nasze prababcie zrobiły to już dawno! Babcie tego pewnie dokładnie nie wiedziały, ale lebioda jest dobrym źródłem białka i zdrowych węglowodanów. Zawiera też wiele cennych mikroelementów. Ma nawet właściwości lecznicze. Z młodej surowej lebiody można przyrządzać sałatki, starą trzeba poddać obróbce termicznej.  Z nasion robi się coś w rodzaju kaszy.

„Bieda potrawa” zdrowsza niż szpinak
Moją ulubioną potrawą z lebiody jest jednak włok, przyrządzony jak gotowany szpinak, ale zamiast liści szpinaku, używa się do tego liści lebiody, przyprawionych czosnkiem. Włok z lebiody, przyrządzany przez moją babcię, rodem spod Hrubieszowa, to jedno z moich cudownych wspomnień z dzieciństwa. Szpinaku jako dzieciak nie lubiłem a rodzice bardzo denerwowali się, że nie chcę jeść zdrowego szpinaczku a objadam się dziadowską potrawą mojej babci, którą ona przyrządza z jakiegoś zielska. Okazuje się jednak, że ta bieda-potrawa jest bardziej zdrowa i odżywcza niż szpinak. Kiedy pracowałem w Wielkiej Brytanii, babcia odwiedziła mnie tam. Pewnego razu obudziłem się rano a babci nie ma! Okazało się, że poszła szukać lebiody na londyńskich łąkach, by zrobić włok wnuczkowi. Jednak nie znalazła. Mówiła, że było tam coś podobnego do lebiody ale gorzkie. Stwierdziła, że marnie widzi tych Anglików na wypadek wojny czy bidy, bo lebiody nie majo.
Odskocznia od niezdrowego żarcia
Skoro tyle się mówi o grożącej wojnie czy kryzysie, warto więc wrócić do lebiody. Zawsze dobrze być przygotowanym, choć ja myślę, że przyszłość Polski to pokój i obrzydliwe pławienie się w dobrobycie. Jednak i w tym przypadku warto czasem sięgnąć po lebiodę, jako zdrową odskocznię od niezdrowego żarcia z supermarketów.
Klaudiusz Wesołek

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img