piątek, 3 maja, 2024

Awansu nie było, przebłyski już tak. Polsko-holenderska cisza przed burzą

Przed turniejem w Meksyku Biało-Czerwonym tylko raz udało się zagrać na Mistrzostwach Świata w piłce nożnej. I to przed wojną. Kolejne kwalifikacje znów okazały się porażką. Ale były symptomy lepszej gry, zaś dwa zespoły za kilka lat miały robić furorę na światowych boiskach. Chodzi o Polskę i Holandię. Grupę wygrali Bułgarzy, Biało-Czerwonym zarbakło punktu. Ale cztery lata później to oni i Pomarańczowi robili furore na mundialu.

W  eliminacjach meksykańskiego mundialu nie było jeszcze tak dobrze. Biało-Czerwoni i Pomarańczowi mierzyli się z zespołami Bułgarii i Luksemburga. W pierwszym spotkaniu Polacy pewnie wygrali z ekipą z Luksemburga aż 8:1. Potem były porażki – 0:1 z Holandią i aż 1:4 z Bułgarią. Obie na wyjazdach. Pewna wygrana w Luksemburgu, 5:1, wreszcie zwycięstwo z Holandią 2:1. Na Stadionie Dziesięciolecia Biało-Czerwoni nie dali szansy Bułgarom, wygrywając 3:0. Jednak to rywale Polaków zajęli ostatecznie pierwsze miejsce w grupie przed Polakami i Holendrami.

Eliminacje lepsze od poprzednich

Eliminacje MŚ 1970 były bez wątpienia dużo lepsze niż te sprzed czterech lat. Do awansu brakło punktu. Były przebłyski bardzo dobrej gry. W drużynie występowali już tacy zawodnicy jak Włodzimierz Lubański, czy Kazimierz Deyna. Eliminacje MŚ nie były jeszcze udane. Jednak właśnie w sezonie 1969/70 polskie kluby wywołały szok w  europejskich pucharach. Górnik Zabrze dotarł do finału Pucharu Zdobywców Pucharów. Legia Warszawa do półfinału Pucharu Mistrzów. Trofeum wywalczył Feyenoord Rotterdam, mistrz Holandii. W półfinale wyeliminował Legię. Jeśli chodzi o reprezentację Holandii, Pomarańczowych jeszcze nie uznawano za potęgę. Ale na kolejnych mistrzostwach świata wszystko się zmieniło.

Holendersko-polska cisza przed burzą

Już dwa lata po meksykańskich mistrzostwach Biało-Czerwoni wywalczyli złoto olimpijskie. Na mistrzostwach 1974 roku Holendrzy i Polacy byli rewelacją turnieju. Pomarańczowi zajęli drugie miejsce. Polacy trzecie. Holendrzy zdobyli też medal MŚ 1978 (wicemistrzostwo) a Polacy trzecie miejsce w 1982. A w 1978 miejsce piąte. Oba zespoły toczyły niezapomniane boje w eliminacjach Euro 1976 i Euro 1980. W eliminacjach MŚ 1970 również, ale wtedy nikt jeszcze nie spodziewał się, że mierzą się dwie przyszłe potęgi. 7 maja 1969 roku Biało-Czerwoni w Rotterdamie zagrali wyrównany mecz. Gola Pomarańczowi zdobyli w 89 minucie. W rewanżu, 7 września do Przerwy Biało-Czerwoni przegrywali 0:1. W drugiej połowie bramki zdobyli Andrzej Jarosik i Włodzimierz Lubański.

Towarzysko z wielką Brazylią

Drużyna polska tamtego okresu to wyjątkowa mieszanka. Nowe gwiazdy, jak Deyna i Lubański ze starą gwardią. W meczu z Luksemburgiem wystąpił Lucjan Brychczy,  w przegranym wyjazdowym meczu z Bułgarią w obronie grał późniejszy selekcjoner Antoni Piechniczek, a inny późniejszy selekcjoner, Władysław Stachurski zagrał z Luksemburgiem.Warto podkreślić, że rok wcześniej Biało-Czerwoni zmierzyli się w meczu towarzyskim z Brazylią. W 12 minucie Natal dał gościom prowadzenie. Wyrównał Bernard Blaut w 14 minucie, a w 26 Jerzy Sadek zdobył gola z rzutu karnego. Sensacyjne prowadzenie utrzymało się trzy minuty, Rivellino wyrównał na 2:2. W drugiej połowie Canarinhos włączyli piąty bieg. Jairzinho w 49, Tostao w 58 oraz znów Jairzinho w 69 dali wysokie prowadzenie gościom. Rozmiary przewagi zmniejszył Janusz Żmijewski w 70 minucie, jednak wynik na 6:3 ustalił Rivellino w 85 minucie.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img