piątek, 3 maja, 2024

Walka o głosy trwa. A gdzie są miejscy konserwatyści?

Prezydent RP Andrzej Duda walcząc o reelekcję może ją uzyskać otrzymując głosy Konfederacji. Stąd w mediach publicznych i mediach prorządowych ucichły nagle obrażające środowiska narodowców głosy. A znów druga strona zaczęła środowiska narodowe także kokietować. Mówić, że w sumie, to ona nic do nich nie ma, a prezydent Warszawy oznajmił, że może nawet pójdzie w Marszu Niepodległości.

fot. Artur Andrzej/Wikipedia By Artur Andrzej – Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=40111490

Te zabiegi o głosy Konfederacji są zaskakujące. Bardziej zaskakuje jednak to, że żaden z kandydatów nie próbuje zawalczyć o głosy wielkomiejskich konserwatystów. Ludzi, którzy nie są narodowcami. Nie interesują się specjalnie polityką. Mają jednak dość partii politycznych. Nie popierają ideologii lewicy. Ale nie odpowiada im też socjal PiS i nachalna propaganda mediów tę partię popierających. W poprzednich wyborach ludzie ci głosowali najczęściej na Pawła Kukiza. W tym roku na pierwszą turę po prostu nie poszli, bo najbliższy im Władysław Kosiniak-Kamysz zbyt mocno lawirował w sprawach wartości. Teraz mogą zadecydować. Fakt, że sztaby ich nie dostrzegają jest dosyć znamienne.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img