Ogień, kłęby dymu, rozpaczliwy krzyk człowieka, wołającego o pomoc. W nocy z czwartku na piątek paliła się altana na ogródkach działkowych przy ulicy Kępnej na Pradze-Północ. W środku był człowiek.
Jak relacjonuje Komenda Stołeczna Policji, w nocy z czwartku (28 października) na piątek (29 października), kilkanaście minut przed 1.00 w nocy na terenie ogródków działkowych wybuchł pożar. Na miejscu jako pierwsi pojawili się policjanci, którzy patrolowali Pragę. Gdy przybiegli, ogień objął już cały budynek altany. W środku był mężczyzna, który wołał o pomoc. Młodszy aspirant Arkadiusz Witek i sierżant sztabowy Piotr Kryza przeskoczyli ogrodzenie i podbiegli do rannego. Mężczyzna nie miał siły wstać. Funkcjonariusze na rękach wynieśli go na zewnątrz. W tym momencie rozległ się huk. Najprawdopodobniej wybuchła butla z gazem. Na miejsce przyjechała Straż Pożarna. Strażacy udzielili poparzonemu mężczyźnie pomocy przedmedycznej. Zaczęli akcję gaśniczą. Następnie przyjechało pogotowie. Policjanci razem z ratownikami medycznymi przenieśli poszkodowanego do karetki, która zawiozła mężczyznę do szpitala – podsumowuje policja. Strażacy ugasili ogień Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia.