30-latka z Bytomia odwiedziła stację benzynową na Pradze. Zabrała piwo i ze sklepu na stacji paliw i wyszła bez płacenia.
Różne są sposoby spędzania Sylwestra i Nowego Roku. Obok zabaw i bali są imprezy domowe, niektórzy północ spędzają w kościele, są też osoby udające się do teatru. Wielu Polaków lubi ten czas spędzać przy „mocniejszych trunkach”. W alkohol chciała się też zaopatrzyć 30-letnia mieszkanka Bytomia, która przyjechała do Warszawy. Postanowiła jednak spędzić Sylwestra przy darmowych trunkach. Jak informuje straż miejska, w niedzielę, 31 grudnia rano, 30-latka weszła do sklepu na stacji paliw przy ulicy Marcinkowskiego. Wzięła dwa czteropaki piwa i wyszła, nie płacąc za towar. Chwilę po zdarzeniu przypadkiem na miejscu znaleźli się strażnicy miejscy. Patrolowali okolicę, a na stację podjechali zatankować radiowóz. Pracownica ucieszyła się na widok funkcjonariuszy, poformowała o kradzieży. Po chwili strażnicy złapali złodziejkę i doprowadzili ją do budynku stacji, gdzie oddała dwa czteropaki piwa sprzedawczyni. Na miejsce przyjechał patrol policji, który zatrzymał 30-latkę. Za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia.