środa, 1 maja, 2024

Trutka na szczury zabiła 3,5-latkę. Tata dziewczynki usłyszał wyrok

Pół roku więzienia w zawieszeniu – to wyrok, jaki usłyszał Tomasz S., ojciec 3,5 letniej dziewczynki, która zmarła od wydobywających się z ziemi trujących oparów. Wydzieliła je zakopana przez ojca trutka na szczury.

Ta sprawa we wrześniu ubiegłego roku wstrząsnęła Mazowszem. Trzyosobowa rodzina z domu na terenie powiatu ciechanowskiego nagle źle się poczuła. Przyjechało pogotowie. Stan mamy i 3,5 letniej dziewczynki był na tyle poważny, że karetka zawiozła je do szpitala. Ratownicy zawieźli dziewczynkę do szpitala w Warszawie. Niestety dziecko zmarło. Jak się okazało, zatrucie wywołała trutka na szczury. Co istotne, rodzice i dzieci trucizny nie spożyli. Zatruli się wydzielonymi oparami. Jak się okazało, Tomasz S., ojciec 3,5 latki zakopał trutkę w ziemi.

Niestety, w zderzeniu z wilgocią wyzwoliła ona śmiertelnie groźne opary. Sprawą zajęła się prokuratura, a sąd skazał mężczyznę na pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Jak informuje Radio Dla Ciebie, wyrok zapadł w trybie konsensualnym. To znaczy, że mężczyzna dobrowolnie poddał się karze. Warto podkreślić, że niektóre rodzaje trutek na gryzonie są bardzo niebezpieczne. Każda spożyta jest śmiertelnie trująca. Są jednak preparaty, takie jak ten, który doprowadził do śmierci dziewczynki, które i bez zjedzenia mogą doprowadzić do śmierci. W tym wypadku preparat z wilgocią doprowadził do wydobycia się śmiertelnie groźnych substancji.

(źródło: Radio Dla Ciebie)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img