Koszmar w piwnicy bloku przy ulicy Brożka na Woli. Kilkuletni chłopiec zszedł do piwnicy po rowerek. Wtedy pękła rura. Poparzony kilkulatek trafił do szpitala. Awaria była poważna. Kilka bloków było pozbawionych ogrzewania. W sobotnie popołudnie część mieszkańców nie mogła jeszcze wrócić do domu.
Do tragedii doszło w piątek po południu. Nagle pękła rura ciepłownicza z gorącą wodą w piwnicy bloku przy ulicy Brożka. Niestety, jak poinformował „Super Express” w momencie wypadku wszedł do niej kilkuletni chłopiec po rowerek. Poparzyła go woda. Dziecko trafiło do szpitala. Jak informowało Radio Dla Ciebie, przy bloku była wyrwa o średnicy kilku metrów, a gorąca woda podmyła budynek. Na miejscu pojawiły się policja, pracownicy firmy Veolia, przedstawiciele Urzędu Dzielnicy Wola i stołecznego ratusza. A także Państwowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Na szczęście okazało się, że konstrukcja budynku nie jest naruszona. Ale ludzie nie mogli pozostać w domach. Awaria spowodowała wyłączenie ogrzewania bloków przy ulicy Brożka 2a i 2b. Mieszkańców ewakuowała policja. Przedstawiciele Veolii kilkanaście godzin pracowali nad usunięciem awarii. Udało się to nad ranem. Następnego dnia do domów wróciła większość mieszkańców. Kilka mieszkań pozostało jednak bez prądu i ogrzewania. A mieszkańcy spędzili kolejną noc poza miejscem zamieszkania.