W domu chcemy czuć się bezpiecznie. Ciężko wyobrazić sobie gorszy koszmar niż ten, który przeżyła mieszkanka Mazowsza. Obudził ją hałas. W domu był zamaskowany przestępca. Wszedł przez okno. Nie wiedział, że ktoś jest w środku. Gdy się zorientował, zaatakował, pobił i uciekł.
O koszmarnym przebudzeniu może mówić kobieta, która spała sama w mieszkaniu na Mazowszu. W nocy usłyszała bitą szybę. Zaatakował ją włamywacz. Do zdarzenia doszło kilka dni temu na jednym z osiedli w Garwolinie. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji włamywacz był przekonany, że w mieszkaniu, które planował okraść nikogo nie ma. I faktycznie, większości domowników nie było, ale w jednym z pokoi spała kobieta. Musiała przeżyć potężny szok, gdy usłyszała hałas w mieszkaniu. Jak informuje policja, zamaskowany przestępca pod nieobecność większości domowników wybił szybę w oknie i włamał się do wnętrza mieszkania. Ukradł biżuterię, pieniądze i sprzęty elektroniczne. Nie przewidział jednego. Gdy znajdująca się w środku kobieta przebudziła się, bandzior zaatakował. Potem wybiegł z domu i odjechał samochodem – relacjonuje policja. Na szczęście obrażenia pokrzywdzonej nie były ciężkie. Funkcjonariusze zaczęli poszukiwania sprawcy.
Jak informuje policja, okazało się, że sprawca poruszał się wypożyczonym pojazdem. Nie wynajął go jednak osobiście. Aby odsunąć od siebie podejrzenia poprosił o to niczego nie podejrzewającą znajomą. Policjanci jednak szybko ustalili podejrzanego. Okazał się nim 40-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego. Mężczyzna był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu – relacjonuje policja. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. W prokuraturze usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej i spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna odpowie w warunkach recydywy. Grozi mu kara 15 lat więzienia. Sąd tymczasowo aresztował 40-latka na 3 miesiące.