sobota, 20 kwietnia, 2024

Sowa przyfrunęła do sklepu na Starym Mieście. Nie bała się ludzi, ale wkoło krążyły groźne wrony

Niecodzienny gość zawitał do sklepu przy ulicy Piwnej na Starym Mieście. Nie bał się ludzi, za to przeżył stres z powodu wron, które krążyły wokół nieprzyjaźnie. Była to sowa, która najpewniej uciekła z hodowli. Ptaka zabrał Ekopatrol Straży Miejskiej. Zawiózł do ZOO. Trwają poszukiwania właściciela.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu, tuż przed godziną 9.00 rano. Jak informuje Straż Miejska, funkcjonariusze z Ekopatrolu otrzymali zgłoszenie o sowie przy ulicy Piwnej na Starym Mieście. Ptaka znaleźli pracownicy sklepu wielobranżowego. Sowa nie bała się ludzi. Miała obrączkę, więc najpewniej pochodziła z hodowli. Ptak przysiadł na parapecie. Wokół krążyły wrony, które nie lubią się z drapieżnymi ptakami. Pracownicy sklepu zdjęli sowę z parapetu, umieścili w kartonowym pudełku i wezwali strażników – relacjonuje Straż Miejska. I dodaje, że gdy funkcjonariusze otworzyli pudełko, sowa wyleciała i usiadła na ramieniu funkcjonariusza. Strażnicy umieścili ją w transporterze. Ptak nie protestował i nie bał się pojemnika. Ewidentnie podróżował już w ten sposób, nie było to dla niego nowością. Strażnicy przewieźli sowę do Ptasiego Azylu na terenie warszawskiego ogrodu zoologicznego. Tam zyska ona profesjonalną opiekę. Jest szansa, że po obrączce uda się ustalić opiekuna sowy – podsumowuje Straż Miejska.

(Źródło: Straż Miejska)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img