Starsza pani gościła wnuczka. Gdy robiła mu obiad, on zwinął jej złotą obrączkę. Nocami, gdy spała, kradł węgiel na zimę. Zakosił 20 worków.
Omal nie pękło serce 76-letniej babci, która przez kilka tygodni gościła u siebie ukochanego wnuczka. 25-latek z województwa łódzkiego przyjechał w odwiedziny do babci w gminie Załuski. Rodzinna sielanka trwała kilka dni. Gdy wnuczek odjechał okazało się, że wraz z nim zniknął… węgiel na zimę. Mężczyzna, gdy staruszka spała, nocami wynosił worki węgla. Gdy babcia robiła mu obiad, zakosił jej złotą obrączkę. Jak informuje mazowiecka policja, gdy wnuczek wyjechał, seniorka zorientowała się, że nie ma 20 worków węgla. Kupiła je na zimę i składowała na terenie posesji. Straciła również złotą obrączkę. Okazało się, że worki z węglem 25-latek wynosił nocami, gdy wszyscy spali. Natomiast obrączkę ukradł swojej babci, jak któregoś dnia poszła zrobić mu obiad i na chwilę ją zdjęła. Kobieta, choć sprawa musiała sprawić jej ogromny ból, zwróciła się o pomoc do płońskich policjantów. Jak informuje policja, do płońskiej komendy odezwała się Komenda Stołeczna Policji. Okazało się, że w Warszawie funkcjonariusze zatrzymali 25-latka za posiadanie narkotyków. Ponieważ figurował już w bazie danych płońskiej komendy, policjanci z KSP powiadomili kolegów. Sprawca kradzieży węgla, mieszkaniec województwa łódzkiego usłyszał zarzuty. Jak informuje mazowiecka policja, w trakcie przesłuchania 25-latek twierdził, że węgiel wywiózł do miejscowości w województwie łódzkim, gdzie mieszka. A obrączkę sprzedał u jubilera. Za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia.