niedziela, 5 maja, 2024

Klaudiusz Wesołek: „Gwiazdozbiór” i „Kaczory” (KOMENTARZ)

Walczyli wspólnie od lat siedemdziesiątych ale w roku 1988 ich drogi rozeszły się na długi czas w różnych kierunkach. „Gwiazdozbiór” zdecydowanie kontestował magdalenkowy układ i okrągłostołowy system na nim oparty. „Kaczory” i ich środowisko miało podejście pragmatyczne i polityczne do ówczesnej polityki i jako profesjonalni politycy wiedzieli, że „kto nie tańczy, tego nie ma”. Wtedy uważałem, że środowisko Gwiazdów miało rację a środowisko „Kaczorów” się zeszmaciło. Dzisiaj jestem starym zgredem i uważam, że obie postawy były potrzebne, choć myślę, że Anna Walentynowicz i Gwiazdowe wybrali szlachetniejszą misję. Oni byli jak te gwiazdy na firmamencie, które jasno i bezkompromisowo pokazywały, gdzie jest prawda i dobro a gdzie zakłamanie i szambo. Jednak oni pozostali jeno etycznymi przewodnikami. Z polityki sensu stricte szybko wypadli, bo nie było tam miejsca dla takich ludzi. Próbowano ich też wymazać z historii najnowszej i świadomości społecznej. To akurat się nie udało. No może tylko na chwilę ale szybko wrócili jako prawdziwe autorytety. Natomiast w tym szambie, zwanym polityką IIIRP, Kaczyńscy i ich środowisko funkcjonowali raczej jako „szambonurki”. Pływali w naszym politycznym szambie, próbując je jakoś „przetkać”. Wśród wszystkich „szambonurków” odegrali najbardziej pozytywną rolę w historii III RP. Gwiazdowie to docenili i w końcu poparli PIS. Z kolei Kaczyński docenił ich, przyznając Andrzejowi Gwieździe i Annie Walentynowicz ordery Orła Białego. Droga jednych i drugich była tak samo potrzebna Polsce. Ja początkowo zupełnie tego nie rozumiałem, a kiedy spotkałem Pana Andrzeja na ulicy, to powiedziałem mu trochę brzydko „czy pana popierdzieliło, by na stare lata z okrągłostolnikami się kumać”. Nie obraził się jednak, ale zaczął się tłumaczyć. Nie przekonał mnie jednak wtedy. Dopiero po jakimś czasie zrozumiałem, dlaczego drogi jednych i drugich, musiały się najpierw rozejść a potem zejść na nowo …

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img