piątek, 3 maja, 2024

Jak Trzaskowski odejdzie, jego następcą zostanie ten, kogo namaści

Coraz bardziej prawdopodobne wejście prezydenta Warszawy  Rafała Trzaskowskiego do ogólnopolskiej polityki nie zmieni specjalnie krajobrazu politycznego w stolicy. Uważam, że jeśli prezydent Warszawy namaści kogoś jako kandydata na swojego następcę, to ta osoba będzie miała największe szanse na wygraną w wyborach. Oczywiście otwarte jest pytanie, kto to miałby być. Ale kandydat spoza obozu liberalnego nie miałaby dziś większych szans na to, by odegrać ważną rolę w wyścigu w stolicy. Osoba wskazana przez Trzaskowskiego byłaby murowanym faworytem. To o tyle istotne, że prezydent choćby w ostatnim wywiadzie dla „Super Expressu” wyraźnie się określił. Powiedział, że ma dylemat, czy iść do Sejmu, czy dalej zarządzać Warszawą. To czytelny sygnał, Trzaskowski między wierszami rzucił wyzwanie Donaldowi Tuskowi, któremu na razie brak spektakularnych sukcesów. A skoro Trzaskowski zajmie się polityką ogólnopolską, na przykład podejmie realną mediację w sprawie jednoczenia opozycji, pytanie o następcę w stolicy stanie się zasadne.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img