czwartek, 2 maja, 2024

Wywalić Węgry! NATO bez miękiszonów (KOMENTARZ)

Bukaresztańska Dziewiątka, wymyślona osiem lat temu z inicjatywy Polski i Rumunii nawiązuje do idei Międzymorza, choć rozwija się pomału. W przyszłości może stać się ważnym uzupełnieniem Paktu Północnoatlantyckiego (NATO). Musi jednak zmienić swój sposób działania. Dziś członkami B9 są Estonia, Łotwa, Litwa, Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria. Docelowo należy pozbyć się Węgrów, a rozszerzyć grupę o kraje takie jak Ukraina. Cennych sojuszników, zamiast prorosyjskich miękiszonów

 

Prawdopodobnie każdy, kto choć trochę interesuje się polityką zagraniczną, słyszał o gospodarczej inicjatywie Trójmorza. Dużo mniej znana jest tzw. Bukaresztańska Dziewiątka, która zrzesza państwa wschodniej flanki NATO. Powstała ona wcześniej niż Trójmorze z inicjatywy Polski i Rumunii. W 2015 r. w Bukareszcie oficjalnie utworzono Bukaresztańską Dziewiątkę (B 9) Cele, dla których została powołana to:

  • wzmocnienie wschodniej flanki NATO, w szczególności przed działaniami Rosji,
  • zapewnienie stabilności i bezpieczeństwa krajów Europy Środkowo-Wschodniej,
  • rozwój współpracy militarnej państw,
  • wzmocnienie siły głosu państw w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Członkami B9 są Estonia, Łotwa, Litwa, Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria.

 

Jak już kiedyś pisałem, uważam, że pojęcie wschodniej flanki jest nie tyle pojęciem geograficznym, co oznaczającym państwa, które są w pierwszej kolejności zagrożone przez Rosję i zdają sobie sprawę z tego zagrożenia. W związku z tym nie widzę w przyszłości tu miejsca dla Węgier. Chodzi przecież o to, by powoli kreować NATO „bez mięczaków”. Postawa Węgier podczas wojny na Ukrainie, pokazała uległość wobec Rosji, porównywalną z Niemcami i Francją. Oczywiście należałoby jak najszybciej przyjąć do B9 Ukrainę. W czasie wojny Ukraina pokazała, że naprawdę warto mieć takiego sojusznika. Można też pomyśleć o Wielkiej Brytanii i państwach skandynawskich. Warto też nawiązać bliską współpracę z USA.

 

Myślę, że należy zwrócić większą uwagę na grupę B9 jako na inicjatywę, która obok inicjatywy Trójmorza, nawiązuje do idei Międzymorza. Bukaresztańska Dziewiątka ma przed sobą przyszłość, choć jak do tej pory, rozwija się pomału. Należy poszerzyć jej skład jak i zakres działań. Być może stanie się ona kiedyś realnym sojuszem militarnym, równoległym do NATO – takim siostrzanym NATO, ale bez mięczaków i hamulcowych jak Niemcy i Francja a ostatnio, niestety, także Węgry.

Klaudiusz Wesołek

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img