środa, 1 maja, 2024

W podziemnym garażu półtorametrowy WĄŻ. Niezwykły gość na Targówku

Chwile grozy przeżył pracownik ochrony na jednej z posesji przy ulicy Radzymińskiej na Targówku. W podziemnym garażu leżał sobie grzecznie ogromny, półtorametrowy WĄŻ.

Gad wyglądał groźnie. Wprawdzie w naszym klimacie w naturalnym środowisku jedynym jadowitym wężem jest żmija zygzakowata, jednak nie brak osób trzymających naprawdę niebezpieczne stworzenia w domu. Teoretycznie mógł to być bardzo jadowity wąż, tudzież pyton bądź boa dusiciel. Stąd odkrywca zwierzaka zadzwonił po Ekopatrol Straży Miejskiej. Jak informuje Straż Miejska, zgłoszenie, które otrzymał Ekopatrol straży miejskiej, brzmiało groźnie: Przyjedźcie, bo w garażu jest duży wąż! Mógł to być gad, który uciekł komuś z hodowli – lub inny niebezpieczny przybysz. Strażniczka i strażnik natychmiast udali się na ulicę Radzymińską. Gdy przybyli na miejsce, pracownik ochrony wskazał sporych rozmiarów węża. Funkcjonariusze z Ekopatrolu od razu rozpoznali, że jest to niegroźny, ale za to imponujących rozmiarów (półtora metra) nasz rodzimy zaskroniec. Na szczęście był w bardzo dobrej kondycji, nie miał widocznych obrażeń. Nie wymagał opieki weterynaryjnej. Ekopatrol bezpiecznie przetransportował go do jego naturalnego środowiska – relacjonuje Straż Miejska.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img