Mało brakowało, a starsza pani, mieszkanka Garwolina dałaby się nabrać fałszywemu policjantowi. Gdy zobaczyła osiemnastoletniego, dziecinnie wyglądającego oszusta, coś ją tknęło. Na pomoc przybył prawdziwy wnuczek.
Jak informuje policja starsza pani, mieszkanka Garwolina, odebrała telefon. Rozmówca przedstawił się jako pracownik poczty, mówił o nieodebranych przesyłkach z banku i z ZUS-u. Po pewnym czasie kobieta otrzymała kolejne połączenie, tym razem od osoby podającej się za funkcjonariusza CBŚP. Oszust podczas rozmowy informował o prowadzonej akcji wobec hakerów, którzy z konta bankowego seniorki mogą zabrać oszczędności. Kobieta wykonując polecenia rzekomego policjanta zabrała z domu kilka tysięcy złotych, które miała przekazać w umówionym miejscu funkcjonariuszowi. Po odbiór pieniędzy do kobiety podszedł młody mężczyzna bez munduru. Starszą panią coś tknęło – zaczęła podejrzewać, że wszystko to może być oszustwem i nie przekazała młodemu człowiekowi pieniędzy.
Skontaktowała się z rodziną, opowiedziała o całej sytuacji i opisała wygląd rzekomego policjanta. Jak relacjonuje policja, wnuczek kobiety rozpoznał oszusta na jednej z ulic Garwolina. Z pomocą innego świadka po pościgu złapał fałszywego funkcjonariusza CBŚP, a następnie przekazał wezwanym na miejsce policjantom. Jak relacjonuje policja, śledczy przesłuchali kobietę oraz zebrali materiał dowodowy w sprawie. 18-letni mieszkaniec Warszawy usłyszał zarzuty. Sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Policjanci zatrzymali też nieletniego. 16-latek z Warszawy także najprawdopodobniej brał udział w przestępczym procederze. Sprawą nieletniego zajmie się sąd rodzinny. Dorosły 18-latek odpowie przed normalnym sądem. Za oszustwo oraz podawanie się za funkcjonariusza publicznego grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności – podsumowuje policja.