środa, 15 maja, 2024

Tragedia byłego dyrektora OSW i przedsiębiorcy. Kto stał za zniszczeniem? Prokratura, sąd, oligarcha Putina

Działalność Marka Karpia i Mirosława Ciełuszeckiego została dramatycznie przerwana na początku XXI wieku. Jeden zginął, drugi od dwudziestu lat sądzony jest w kuriozalnym procesie. Warto pamiętać, czyje interesy naruszyli swoją działalnością.

Na początku lat 90-ych Mirosław Ciełuszecki wrócił do Polski ze Stanów Zjednoczonych. Zainwestował w firmę, która pod koniec ub. wieku stała się potentatem na rynku nawozów sztucznych. Ponieważ spółka handlowała ze Wschodem, doradcą przedsiębiorcy został wybitny ekspert w dziedzinie wschodniej – twórca i wieloletni dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, Marek Karp. Doradzał on prezydentom RP, rządowi USA, Komisji Europejskiej. OSW była wtedy nie tylko think tankiem zajmującym się białym wywiadem, ale tez doradzał w sprawie współpracy gospodarczej z dawnymi republikami ZSRR. Dyrektor ośrodka był autorem strategii, w której Polska podejmuje współpracę z niepodległymi państwami – dawnymi republikami ZSRR, niezależnie od Rosji. Z kolei firma Farm Agro Planta Mirosława Ciełuszeckiego stała się potentatem na rynku chemicznym. Działalność spółki miała strategiczne znaczenie dla państwa i dla rządu Jerzego Buzka. Dalej historię opisywaliśmy wielokrotnie. Po zmianie władzy zaczęła się nagonka na Karpia i Ciełuszeckiego. Dyrektor OSW został oskarżony w kuriozalnym procesie z Ciełuszeckim. Prokurator zarzucił mu fikcyjne doradztwo. Za niewinnością oskarżonych świadczyli były premier Jerzy Buzek, były wicepremier i minister gospodarki Janusz Szteinhof. Chciał zeznawać Zbigniew Brzeziński. Ale sąd nie uznał byłego doradcy prezydenta USA za postać istotną. Karp końca procesu nie dożył. W sierpniu 2004 roku uległ wypadkowi. Jego samochód zderzył się z białoruskim tirem. Kierowca Sierhij Z. nigdy nie poniósł odpowiedzialności – zniknął. Karp trafił do szpitala. Dochodził do siebie, w dniu wypisu zmarł. Sprawa Cieluszeckiego toczy się do dziś, choć Sąd Najwyższy stwierdził rażące nieprawidłowości w procesie wcześniejszych instancji. W materiałach na temat tej historii skupialiśmy się dotąd na oskarżeniu, nieprawidłowościach procesowych, wreszcie na skandalicznej przewlekłości postępowania. Stosunkowo mało miejsca poświęciliśmy temu, komu działalność Ośrodka Studiów Wschodnich i firmy Ciełuszeckiego była nie na rękę. A tropy sięgają tu do wysokich szczebli w Rosji.

OSW jako biały wywiad był (jest do dziś) doskonałą skarbnicą wiedzy na tematy wschodnie. Współuczestniczył też w budowaniu bardzo niewygodnej dla Federacji Rosyjskiej strategii handlowej z państwami byłej ZSRR. Z kolei firma Ciełuszeckiego na rynku nawozów weszła w drogę rosyjskiemu potentatowi – koncernowi Dmitrija Rybołowlewa, nazywanego w Rosji „królem nawozów”. To bardzo ciekawa postać. W latach 90-ych miał proces za zabicie konkurenta biznesowego. Wyszedł obronną ręką dzięki wsparciu przyjaciela, ówczesnego zastępcy mera Petersburga. Polityk ten to były pułkownik KGB, późniejszy szef FSB, premier i prezydent Rosji, Wadimir Putin. Rybołowlew dziś to właściciel klubu piłkarskiego AS Monaco.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img