niedziela, 5 maja, 2024

Z igliwia patrzyły na niego dzikie OCZY. Sówka pójdźka w wawerskim ogrodzie

Apatyczna sowa pójdźka zabłądziła na prywatnej posesji w Wawrze.

Niecodzienne historie mogą przydarzyć się, gdy mieszkamy w domu jednorodzinnym. We wtorkowy wieczór przekonał się o tym mieszkaniec Wawra. Jak informuje Straż Miejska, mężczyzna wypuścił  do ogrodu swojego psa. Przy jednym z drzew pupil zaczął szczekać. W stercie liści i igliwia cos się ruszało. Właściciel posesji, gdy podszedł bliżej, zauważył wpatrzone w siebie OCZY. Jak relacjonuje Straż Miejska, pod igliwiem siedział wystraszony ptak. Mężczyzna wezwał EKO PATROL Straży Miejskiej. Okazało się, że jest to sowa pójdźka.  Strażnicy schwytali apatycznego ptaka. Wsadzili go do transporterka i zawieźli do Ptasiego Azylu w ZOO. Tam sowa dostała niezbędną pomoc. Pójdźka zwyczajna (Athene noctua). Średniej wielkości ptak. Mieszka w Europie, Azji, Afryce. W Polsce rzadko spotykana.  Jak przypomina Straż Miejska, głos terytorialny samca to przeraźliwe, wysokie „guuk” lub „puuijć” (kojarzące się ze słowem „pójdź” – stąd polska nazwa).

(źródło: Straz Miejska)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img