piątek, 3 maja, 2024

Antoni Zankowicz: A pięć lat temu był remis z Realem. Dziś słychać głównie o osłabieniach

Josip Juranović niedawno wrócił z Euro, gdzie jego Chorwacja odpadła w 1/8 finału po dramatycznym 3:5 z Hiszpanią. Tomas Pekhart wciąż jest na Euro, a jego Czesi grają o medale. Paweł Wszołek trafił do Bundesligi. Karierę zakończyli Igor Lewczuk (podstawowy obrońca) i rezerwowy bramkarz Radosław Cierzniak. Odeszli też Mateusz Cholewiak, Walerian Gwilia, Ariel Mosór, Joel Valencia, Nazalij Rusyn, Artem Szabanow, Marko Vesović – zawodnicy może nie podstawowego składu, ale wartościowi dublerzy. Wzmocnienia na razie nie wyrównują liczby odejść. Należy przyznać rację trenerowi Czesławowi Michniewiczowi, który miał odwagę powiedzieć, że sytuacja kadrowa mistrzów Polski daleka jest od ideału. Nie, żebym był pesymistą. Myślę, że mistrza Legia ponownie zrobi – w tym nawet okrojonym składzie w Polsce nie ma wartościowego rywala. Ale rzecz w tym, że zaczyna jak to się szumnie określa walkę o Ligę Mistrzów. Aby tam się dostać, trzeba przejść cztery rundy. Przy tej skali luk kadrowych można mieć obawę o przejście pierwszej. I jedna smutna refleksja. Pięć lat temu reprezentacja Adama Nawałki doszła do ćwierćfinału mistrzostw Europy. A Legia w Lidze Mistrzów remisowała z Realem, była w stanie nie zająć ostatniego miejsca w grupie i przejść do Ligi Europy. Jak jest dziś, każdy widzi…

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img