wtorek, 30 kwietnia, 2024

Przesadny hejt, realny ściek. Półmetek Trzaskowskiego chłodnym okiem

Kontrowersyjna polityka drogowa i przestrzenna. Absurdalne projekty, jak strefa relaksu wśród hałasu i spalin. Brak odcięcia się od skandalicznej polityki poprzedniczki. Do tego kompletny brak zrozumienia dla polityki historycznej oraz nie do zaakceptowania dla konserwatystów ideologiczny skręt w lewo. Z drugiej strony – widać jednak pozytywną zmianę w stosunku do czasów HGW – w podejściu do przedsiębiorców, wsparcie dla nich w pandemii. Trzeba też przyznać, że hejt wobec prezydenta przybiera rozmiary tyleż monstrualne, co absurdalne. Na półmetku kadencji Rafała Trzaskowskiego warto na nią spojrzeć całkiem chłodnym okiem.

2,5 roku temu ku zaskoczeniu wszystkich Rafał Trzaskowski spektakularnie wygrał wybory prezydenta stolicy. Zaskoczeniem była nie tyle wygrana, co jej rozmiary – kandydat Koalicji Obywatelskiej wygrał miażdżąco, już w pierwszej turze. Właśnie jesteśmy w połowie kadencji. Jak dotąd Trzaskowski musiał się zmierzyć z dwoma bardzo poważnymi awariami oczyszczalni ścieków Czajka, gdzie ścieki popłynęły do Wisły. Wystartował też na prezydenta RP i zdobył rekordowy wynik, w drugiej turze nieznacznie przegrał, stał się jednak nieformalnym liderem opozycji. A jego działalność w Warszawie jest oceniana przez pryzmat polityki ogólnopolskiej. I siłą rzeczy nie brak w tych ocenach emocji. Popatrzmy jednak na działalność Trzaskowskiego całkiem na chłodno.

 

Śmierdzący spadek

Rafał Trzaskowski jest bardzo ostro krytykowany za przede wszystkim awarię oczyszczalni ścieków Czajka, nierozwiązanie spraw  afery czyścicieli kamienic, politykę śmieciową, spowolnienie inwestycji. I tu każda z tych spraw wymaga osobnego potraktowania. Jeśli chodzi o Czajkę, błąd miasta polegał jedynie na zlekceważeniu ostrzeżeń po pierwszej awarii Czajki w 2019 roku. Ale prawdą jest, że sama awaria wynika z fatalnych decyzji poprzedników, głównie Hanny Gronkiewicz-Waltz. Trudno więc za to bezpośrednio winić Rafała Trzaskowskiego. Jednak widmo poprzedniczki mocno ciąży na prezydenturze Trzaskowskiego.  Co więcej, niektórzy straszą, że niebawem do awarii dochodzić zacznie na budowanych za HGW stacjach II linii metra… Innym problemem jest wciąż nierozwiązana kwestia afery warszawskiej. I największy błąd Trzaskowskiego polega na nierozliczeniu się fatalnym dorobkiem poprzedniej prezydent.

Trzaskowski vs Gronkiewicz-Waltz

Dziś wielu komentatorów życzliwych rządowi, a nieżyczliwych PO i Trzaskowskiemu głosi tezy, że Hanna Gronkiewicz-Waltz była dużo lepszym prezydentem, gdyż przynajmniej realizowano za jej kadencji inwestycję. I faktycznie, bardziej spektakularne  inwestycje za prezydentury HGW były, chodzi przede wszystkim o II linię metra. Ale obecne władze Warszawy przedstawiły projekt budowy III linii (mniejsza o to, jak odbieranej, ale jednak). Plany II linii były już za śp. Lecha Kaczyńskiego. A centralny odcinek  oddano na początku trzeciej kadencji Gronkiewicz-Waltz. Trzaskowski jest w połowie pierwszej. Są jednak sprawy, w których Trzaskowski wypada zdecydowanie lepiej. To choćby polityka wobec przedsiębiorców. Zmniejszenie czynszów w pandemii jest zdecydowanym wsparciem. Symbolem polityki HGW było wypędzenie kupców z KDT i polityka przeciwna kupcom. Tu Trzaskowski wypada na plus. Ma też jednak kilka oryginalnych, a nieco chorych pomysłów, jak choćby osławiona już strefa relaksu, czyli postawienie leżaków i wydzielenie pasa do odpoczynku na pl. Bankowym, wśród głośnych samochodów, tramwajów, autobusów, w oparach spalin samochodowych. Inną kwestią jest światopogląd.  HGW była wprawdzie tylko deklaratywnie, ale jednak konserwatywna, u  Trzaskowskiego widać bardzo mocne określenie się po stronie liberalizmu obyczajowego i kulturowej lewicy, co w sposób oczywisty sprawia, że środowiska konserwatywne  będą prezydentowi niechętne.  Do tego dochodzi brak jakiejkolwiek  polityki historycznej i bardzo kontrowersyjna polityka zwężania ulic. Generalnie – działania władz miasta można i trzeba oceniać, na każdy temat (wartości, polityka historyczna, zabytki, bezpieczeństwo itd.) powstanie osobny tekst. Niezależnie jednak od ocen, często krytycznych, ciężko się oprzeć wrażeniu, że krytyka, jakiej poddawany jest prezydent nie ma charakteru polemiki, czy  ostrej nawet oceny, ale   prymitywnego, wulgarnego hejtu. Brakuje rzetelnego, punkt po punkcie, raportu na temat działań władz stolicy. W najbliższych dniach spróbujemy taką ocenę przedstawić.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img