niedziela, 5 maja, 2024

Po zmarnowanej rocznicy politycy się kłócą

Nie ustają ostre spory po setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej. Przedstawiciele rządzącego Prawa i Sprawiedliwości oskarżają władze stolicy o to, że prezydenta Warszawy nie było na państwowych uroczystościach. „Prezydenta Rafała Trzaskowskiego nie było, bo nie było oficjalnego zaproszenia” – ripostują przedstawiciele miasta. I zapewniają, ż Warszawa pamiętała o obchodach rocznicy, było szereg imprez zorganizowanych z jej okazji. Są jednak głosy, że jedynie Kościół oraz samorządy podwarszawskich miejscowości stanęły na wysokości zadania. Władze Warszawy i władze Polski zawiodły. Wciąż nie ma w stolicy pomnika Bitwy, nie ma Łuku Triumfalnego, ani muzeum.

 „Głównym powodem braku udziału Prezydenta m.st. Warszawy na organizowanych w dniu 15 sierpnia 2020 r. w Warszawie przez administrację państwową i Pana Prezydenta RP, centralnych obchodach 100 rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920 roku był brak oficjalnego zaproszenia od organizatora” – napisał wiceprezydent Michał Olszewski w odpowiedzi na interpelację radnego Błażeja Pobożego. „Natomiast zapewniam że Warszawa pamięta o swoich obrońcach. Przedstawiciele Miasta uczestniczyli w dniach 12 – 15 sierpnia w szeregu imprez organizowanych z okazji 100. rocznica Bitwy Warszawskiej oddając hołd bohaterom” – dodał wiceprezydent. Tyle przedstawiciel miasta w odpowiedzi na interpelację. Problem w tym, że w powszechnej opinii obchody stulecia Bitwy Warszawskiej były zmarnowaną szansą. Wciąż nie powstał pomnik Bitwy na Placu na Rozdrożu, nie ma Łuku Triumfalnego, ani muzeum upamiętniającego osiemnastą najważniejszą bitwę w dziejach świata. Odpowiedzialność za to spoczywa zarówno na władzach stolicy, jak i na władzach Polski. Wywodzących się ze zwalczających się obozów politycznych. Jak pisaliśmy w 15. Numerze Nowego Telegrafu Warszawskiego, można odnieść wrażenie, że jedynie Kościół i niewielkie samorządy stanęły na wysokości zadania. „Zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej uratowało świat przed komunizmem. Setna rocznica zaskoczyła rządzących. Dziesięciomilionowy ruch Solidarności zatrząsnął sowieckim imperium zła. Czterdziestolecie było niesodzianką tak wielką, że zabrakło godnych obchodów. Koronacja Bolesława Chrobrego i powstanie Korony Polskiej podkreśliło naszą przynależność i znaczenie w cywilizacji łacińskiej. Czy tysiąclecie też zaskoczy rządzących?” – pisaliśmy.

(Nowy Telegraf Warszawski, Warszawski Serwis Prasowy)

 

 

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img