piątek, 26 kwietnia, 2024

Wybory powinny być w sierpniu, a stan klęski z powodu suszy!

Spektakl pod tytułem „robimy wybory” trwa w najlepsze. W sumie można uznać, że rząd i opozycja postanowiły sobie urządzić pandemiczne show po to, by Polacy mieli się czym interesować w kwarantannie. Ale na poważnie. Opozycja chce przesunięcia wyborów, a rząd, żeby odbyły się w terminie.

fot. Marcin Białek/Wikipedia By Marcin Białek – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=16823300

Trzy tygodnie temu Przemysław Harczuk w Nowym Telegrafie Warszawskim proponował, by przesunąć termin głosowania o dwa lata. I dwa dni później podobny pomysł zgłosił Jarosław Gowin. Opozycja pomysł odrzuciła z miejsca. Ale PiS także nie chciało o kompromisie rozmawiać. Zaczęło za to organizować wybory korespondencyjne, których albo zrobić się nie uda, albo ich wynik będzie non stop podważany. Obu stronom chodzi o interes własnych obozów politycznych (PiS-owi opłacają się wybory jak najszybciej, opozycji później) a nie o interes publiczny. W interesie publicznym są wybory albo jak najszybciej, albo jak najpóźniej. Teraz po prostu się tego nie da zrobić. Dlatego najlepiej byłoby, gdyby wprowadzono jednak stan klęski żywiołowej. Ale nie z powodu koronawirusa ale z powodu suszy, która naprawdę przybiera już katastrofalne rozmiary. Nie musiałby być to stan wprowadzony na długo, nie musiałby być na terenie całego kraju. Pozwoliłby jednak na przesunięcie wyborów. I dałby czas na ustalenie reguł gry, na jakich głosowanie miałoby się odbyć w sierpniu. Najlepszą formą byłoby głosowanie mieszane – korespondencyjne z internetowym i tradycyjnym, z normalnym liczeniem przez PKW. Jednocześnie wszyscy znaliby zasady, na jakich te wybory się odbywają, w czerwcu i lipcu mogłaby się odbyć kampania wyborcza. Nie jest to rozwiązanie dobre, ale chyba najlepsze z możliwych. Bo inne to albo przepchnięcie na siłę przez rząd wyborów i chaos, albo jakieś przesilenia i ostry konflikt polityczny w Sejmie i może poza nim. A to jedna formacja powinna przejąć odpowiedzialność za kraj w dobie pandemii i kryzysu. I zostać za to, jak sobie radzi rozliczona. Jeszcze nie jest za późno, aby znaleźć rozwiązanie!

Antoni Zankowicz

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img