Koleje Mazowieckie od 1 lutego wprowadzą zmiany w cenniku, podnosząc ceny biletów. Cena za podróż pociągami KM wzrośnie średnio o 10 procent. Kolej tłumaczy decyzję koniecznością i wzrostem cen prądów. Przeciwnicy zmian krytykują je. Przede wszystkim szokuje jednak sposób ich wprowadzenia – potwierdzony dopiero wtedy, gdy rozpoczęły się protesty.

Sprawę ostro skomentowało w mediach społecznościowych Miasto Jest Nasze. Zdaniem przedstawicieli stowarzyszenia podwyżki cen są kolejną po likwidacji sporej liczby połączeń szkodliwą decyzją miast województwa. Chodzi o bezpieczny i bardziej proekologiczny dojazd do miasta, który umożliwić może właśnie sprawna i niedroga kolej. W grudniu pojawiły się informacje o zmniejszeniu liczby połączeń. W styczniu pojawiły się pogłoski o podwyżkach cen biletów. Kilka dni temu przeciwko podwyżkom zaprotestowali politycy lewicy. W środę kolej potwierdziła informacje. Według Kolei Mazowieckich podwyżki są konieczne.
„Jest to podyktowane przede wszystkim wzrostem opłat za energię trakcyjną jedną z najważniejszych pozycji budżetowych przewoźnika – prawie o 65 proc. za 1 MWh. Ponadto spółka poniesie wyższe koszty działalności z uwagi na wzrost płacy minimalnej o ponad 15 proc. w stosunku do 2019 r.” – tłumaczą KM. „Podniesienie cen biletów nie rekompensuje w całości podwyżki cen energii trakcyjnej. Pozostałą część pokryje samorząd województwa mazowieckiego w postaci rekompensaty” – dodają i przypominają, że ostatnia podwyżka cen miała miejsce w 2015 r.
Miasto Jest Nasze z kolei przypomina swój materiał sprzed miesiąca. Już wtedy wskazywało, że połączeń jest za mało oraz, że są za drogie. Przedstawiło też swoje postulaty:
- Wszystkie pociągi z Ostrołęki i Wyszkowa powinny dojeżdżać na Dworzec Wileński.
- Należy radykalnie zwiększyć liczbę bezpośrednich pociągów na odcinku Warszawa Wileńska – Wyszków. Powinny odjeżdżać co godzinę, najlepiej w równym takcie. Część z nich powinna dojeżdżać do Ostrołęki.
- Poprawie rozkładu jazdy musi towarzyszyć modyfikacja cennika. Domagamy się wprowadzenia specjalnej taryfy relacyjnej, tak jak na linii do Płocka. Bilet do Ostrołęki powinien kosztować nie więcej niż 19 zł, a do Wyszkowa 8 zł.
- Prezydent Ostrołęki powinien, w ramach komunikacji miejskiej, zorganizować linie autobusowe dojeżdżające na dworzec kolejowy i skomunikowane z rozkładem kolei.
(źródło: Warszawski Serwis Prasowy, twitter.com)