poniedziałek, 6 maja, 2024

To byłaby prawdziwa i radykalna rewolucja. Zamiast aresztów za kratami areszty domowe?

Sądy w Polsce nadużywają tymczasowego aresztowania. W wielu przypadkach mógłby go zastąpić areszt domowy – uważa wielu prawników.

Większość adwokatów miała styczność z nieprawidłowym stosowaniem przepisów o tymczasowym aresztowaniu. Niemal 80 proc. ocenia standardy stosowania tej kary jako niezadowalające. Wynika to z raportu przygotowanego w ubiegłym roku przez Naczelną Radę Adwokacką. Teoretycznie tymczasowe aresztowanie powinno być najsurowszym środkiem zapobiegawczym. Stosowanym w wyjątkowych sytuacjach, w praktyce jest jednak często nadużywane. – Mimo że może być z powodzeniem zastąpione rozwiązaniem w postaci tzw. aresztu domowego. Dziś w polskich przepisach de facto go nie ma – podkreśla adwokat Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.

Problem wymiaru sprawiedliwości

„Tymczasowe aresztowanie w polskich sądach to niestety jest problem, który w dużej mierze koncentruje się na praktyce stosowania przepisów. Można założyć, że przepisy teoretycznie nie są złe. Praktyka, interpretacja i sposób stosowania przepisów przez sądy pozostawia jednak wiele do życzenia – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Przemysław Rosati. Analiza prawna Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego „Tymczasowe aresztowanie w Polsce. Dlaczego jest źle? Jak powinno być?”, powołuje się na statystyki Służby Więziennej. Podaje, że z roku na rok rośnie liczba osób, które osadzono w tymczasowym areszcie. W 2016 roku było to średnio mniej niż 5 tys. osób. W 2017 roku już 6474, a w 2022 – 8453. To oznacza, że pomiędzy rokiem 2016 a 2022 średnia liczba osób poddanych stosowaniu tego środka wzrosła o niemal 72 proc. „Moim zdaniem tymczasowe aresztowanie i przedłużanie tymczasowego aresztowania jest wielokrotnie w sposób zupełnie zbędny nadużywane”– podkreśla prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.

Błędna interpretacja przepisów

„To pochodna przede wszystkim często błędnej interpretacji przepisów. Najlepszym przykładem jest przepis, który mówi o surowości kary. Przepis ten powinien być stosowany jako przesłanka szczególna w powiązaniu z tak zwaną przesłanką ogólną. Jest nią przede wszystkim konieczność zabezpieczenia należytego toku postępowania. A praktyka poszła w innym kierunku. Że przepis mówiący o surowości kary często jest pojmowany przez sądy i stosowany jako samodzielna przesłanka stosowania tymczasowego aresztowania. Krytycznie do praktyki aresztów śledczych odnoszą się adwokaci i aplikanci adwokaccy w badaniu na zlecenia Naczelnej Rady Adwokackiej. Zdaniem 70 proc. respondentów stan prawny regulujący instytucję tymczasowego aresztowania w Polsce nie jest zadowalający. Ponad 2/3 wskazało, że aktualne przepisy dotyczące środków zapobiegawczych nie są sformułowane prawidłowo. Większość negatywnie ocenia prawidłowość określenia przez ustawodawcę podstaw przedłużenia tymczasowego aresztowania. Zdaniem Przemysława Rosatiego są dwa wyjścia – zmiana praktyki, bądź przepisów prawa, co w konsekwencji zmieni też praktykę.

„Można wyobrazić sobie dwa wyjścia: albo zmienia się praktyka, ale to już są decyzje w ramach niezawisłości sędziowskiej. Albo zmieniają się przepisy, które w dłuższej perspektywie doprowadzą do zmiany praktyki stosowania tymczasowego aresztowania – przekonuje Przemysław Rosati. Adwokaci biorący udział w badaniu NRA zdecydowanie opowiadają się za zmianą zarówno przepisów dotyczących aresztu tymczasowego, jak i standardów ich stosowania. Zdaniem adwokatów część przepisów należy w całości uchylić (np. przesłanka surowej kary grożącej oskarżonemu). Standardy stosowania zmienić w kierunku relatywnie rzadszego stosowania aresztu tymczasowego lub zastępowania go innymi środkami zapobiegawczymi. Tymczasowe aresztowanie przede należy stosować w sposób rozsądny, proporcjonalny. „Powinno uwzględniać kategorię przestępstwa, pod zarzutem którego stoi osoba, w stosunku do której taki wniosek wpływa do sądu. Względnie w stosunku do której sąd stosuje tymczasowe aresztowanie. Praktyka stosowania tymczasowego aresztowania powinna być ograniczona do przypadków absolutnie niezbędnych – ocenia prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.

Co trzeba zmienić

Adwokaci i aplikanci adwokaccy, którzy wzięli udział w badaniu NRA, wskazali też, co ich zdaniem należy zmienić. Za najpilniejszą zmianę uznali konieczność wskazania przez prokuratora, skąd taki, a nie inny okres wnioskowanej kary. Zdaniem większości badanych prokurator powinien określić, jakie czynności zamierza wykonać w tym okresie. Badani zaznaczali także, że w celu podwójnej weryfikacji w przedmiocie tymczasowego aresztu powinien orzekać też inny sędzia. „Wielokrotnie w praktyce dochodzi do takich sytuacji, że pomimo tego, że materiał dowodowy zebrano i zabezpieczono, sądy stosują tymczasowe aresztowanie. Bardzo często prokuratorzy i sędziowie tłumaczą wniosek i decyzję o aresztowaniu na przykład koniecznością uniemożliwienia osobie tymczasowo aresztowanej wpływania na tok postępowania w sposób bezprawny. Adwokaci podkreślają jednak, że często na tym zaawansowanym etapie dowody są zebrane. „Często nie ma już przestrzeni, aby podjąć jakiekolwiek bezprawne działania. Takie, które miałyby godzić w prawidłowy tok prowadzonego postępowania – tłumaczy Przemysław Rosati.

Decyzje o aresztowaniu zapadają bardzo często. Sądy masowo, niemal z automatu przychylają się do prokuratorskich wniosków o tymczasowe aresztowanie. W 2022 roku sądy uwzględniły aż 87 proc. prokuratorskich wniosków o areszt. Uwzględniały średnio 95 proc. wniosków o przedłużenie zasądzonego wcześniej tymczasowego aresztowania – wynika z raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka (HFPC). „Tymczasowe aresztowanie można zastąpić rozwiązaniem w postaci tzw. aresztu domowego, którego dziś w polskich przepisach de facto nie ma. To rozwiązanie podobne do kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego. W wielu przypadkach jest to wystarczające rozwiązanie – wskazuje prezes NRA. Współcześnie coraz częściej środki przymusu o charakterze izolacyjnym sądy stosują w sprawach karnych gospodarczych, w których zarzuty dotyczą przedsiębiorców, biznesmenów i menedżerów. Wielokrotnie oznacza to upadek samej firmy.

Czasem dochodzi do dramatów

„Okres tymczasowego aresztowania to  trzy lub sześć miesięcy. Pamiętajmy, że te okresy w postępowaniu przygotowawczym to  trzy miesiące z możliwością przedłużenia.  To czas newralgiczny. Jeżeli przedsiębiorca niema innej osoby, która mogłaby prowadzić jego firmę, to niestety pozbawienie wolności rzutuje na możliwość w ogóle prowadzenia biznesu. W konsekwencji ta izolacja wielokrotnie sprowadza się do tego, że taka firma nie jest w stanie przetrwać – podkreśla Przemysław Rosati. Statystyki przytaczane przez HFPC pokazują też, że lawinowo wzrosła liczba osób tymczasowo aresztowanych na długie okresy w postępowaniu przygotowawczym. W latach 2016–2022 liczba osób pozbawionych wolności w toku śledztwa lub dochodzenia na okres powyżej 12 miesięcy wzrosła ze 103 do 291. Jeszcze intensywniej rosła liczba tymczasowo aresztowanych w postępowaniu przygotowawczym przez czas powyżej dwóch lat. W 2014 roku były zaledwie dwa takie przypadki, natomiast w 2022 roku odnotowano ich 51.

(Newseria)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img