piątek, 3 maja, 2024

Pijany w sztok tatuś zaatakował strażników. Dzieci błagały, by się uspokoił. A on był tak pijany, że trafił do szpitala

35-latek poszedł z dziećmi do lasku w Wawrze. Choć upił się w sztok, pił bez skrupułów dalej.  Tak zastali go strażnicy miejscy. Mężczyzna był agresywny i tak pijany, że nie można było zmierzyć poziomu alkoholu w organizmie, a ostatecznie trafił do szpitala.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek. Jak relacjonuje straż miejska po godzinie 18.00 do dwójki strażników patrolujących teren Wawra podszedł mieszkaniec, który poinformował, że w pobliskim lasku znajduje się pijany mężczyzna z dwójką dzieci. Na dodatek cały czas spożywa alkohol. Strażnicy udali się na miejsce. Faktycznie zastali dwóch chłopców i ich tatę, który właśnie dopijał butelkę piwa. Gdy zobaczył strażników, zareagował nerwowo i nie chciał odpowiadać na zadawane pytania. W pewnym momencie zaatakował strażniczkę.

Funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego i wezwali patrol policji – relacjonuje straż miejska. Chłopcy w wieku 8 i 9 lat prosili tatę, żeby się uspokoił, jednak jego agresja nie malała. Strażnicy zaopiekowali się chłopcami i skontaktowali z ich matką, poinformowali ją o zdarzeniu. Po chwili na miejsce przybył wezwany patrol policji, a po 15 minutach bardzo zdenerwowana matka chłopców. Policjanci próbowali przeprowadzić mężczyźnie badanie na zawartość alkoholu, jednak mężczyzna był tak pijany, że nie było to możliwe. Jego stan upojenia nasilił się na tle, że funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia – relacjonuje straż miejska. Policjanci przekazali chłopców ich mamie, a pijanego 35-latka zatrzymali i przewieźli na komendę. Jak informuje straż miejska, stan upojenia mężczyzny rósł. Funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia. Ratownicy medycznie stwierdzili, że stan mężczyzny jest na tyle poważny, że wymaga hospitalizacji. Za swoje czyny odpowie po dojściu do zdrowia – podsumowuje straż miejska.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img