piątek, 3 maja, 2024

OSTRZELALI autobus, mieszkanie, bar, samochody. Teraz wreszcie ich złapali

To zdarzenie wstrząsnęło mieszkańcami Grochowa i całej Warszawy. Ktoś ostrzelał autobus linii 125. Potem okazało się, że sprawcy strzelając uszkodzili szyby w samochodach osobowych, prywatnym mieszkaniu, budce wartowniczej. Po kilku tygodniach młodzi mężczyźni wpadli w ręce policji.

Wszystko działo się we wtorkowy poranek, 13 grudnia. Jak informowało wtedy radio RMF FM po godzinie 7.00 rano autobus linii 125 minął spokojnie rondo Wiatraczna i jechał w kierunku pętli Stadion Narodowy. Wtedy pasażerowie usłyszeli, że z tyłu pojazdu coś uderzyło w szybę, która zaczęła pękać. Kierowca potraktował sprawę bardzo poważnie, wezwał policję i powiadomił dyspozytora Miejskich Zakładów Autobusowych. Potwierdziło się, że do autobusu ktoś strzelał.

Autobus nie był jedyny

Na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak takie sytuacje mogą kończyć się tragicznie – pisały media 13 grudnia. Jak relacjonuje Komenda Stoołeczna Policji, sprawą od razu zajęli się policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu. Ustalenia operacyjnych były szokujące. Okazało się, że autobus nie był jedynym obiektem ostrzelanym tego dnia. Operacyjni bardzo szybko ustalili, że tego samego ranka podobnych zdarzeń było w tej okolicy kilka. Oprócz ostrzelania autobusu sprawcy ostrzelali dwa auta osobowe, wybijając szyby w mercedesie, peugeocie. Także ostrzelali bar, budkę wartowniczą, prywatne mieszkanie, arze, budce wartowniczej dopuścił się 24-latek, z kolei 21-latek zniszczył dwie szyby w mieszkaniu. Bardzo ważnym było wyjaśnienie, w jaki sposób doszło do tych uszkodzeń i jednocześnie kto ich dokonał.

Strzelali „dla zabawy i żartów”

Jak relacjonuje policja funkcjonariusze wydziału mienia bardzo szybko i trafnie wytypowali prawdopodobnych sprawców. Byli to 21-latek i 24-latek. Mieszkańcy tej samej okolicy, sąsiedzi z dwóch klatek jednej kamienicy. Zatrzymanie ich było jednak trudne, mężczyźni ukrywali się dość skutecznie. Wreszcie w ubiegłym tygodniu dzień po dniu kolejno policjanci zatrzymali obu mężczyzn. 24-latek i 21-latek przyznali się do swoich chuligańskich wybryków. Potwierdzili, że strzelali z wiatrówki, a robili to „dla zabawy i żartów” – relacjonuje policja. Nadzór nad postępowaniem przejęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe. 24-latek usłyszał pięć zarzutów, za zniszczenie szyby w autobusie, w mercedesie, peugeocie, barze, budce wartowniczej. Z kolei 21-latek zniszczył dwie szyby w mieszkaniu. Łączna, minimalna wartość start powstała w wyniku tych przestępstw to prawie 14 tysięcy złotych – podsumowuje policja.

 

Szokujący i tajemniczy atak na miejski autobus. Ktoś STRZELAŁ na GROCHOWIE?

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img