wtorek, 14 maja, 2024

Mieszkanka Pragi chciała kupić materac. Straciła tysiąc złotych i dużo nerwów

Kobieta z Pragi zamówiła materac, zapłaciła za niego tysiąc złotych. Towar nigdy do niej nie dotarł.

Ta historia mieszkanki Pragi pokazuje, że należy uważać zamawiając coś u kogoś nawet z polecenia. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji mieszkanka Pragi skontaktowała się z poleconym jej przez znajomych sprzedawcą materacy. Po rozmowie telefonicznej zamówiła interesujący ją materac i przelała tysiąc złotych na konto mężczyzny. Po upływie 4 tygodni kobieta nie otrzymała zamówienia. Mężczyzna jednak uspokajał ją, że materac oddał do reklamacji ze względu na uszkodzenie. Tłumaczył, że zostanie on dostarczony bezpośrednio pod jej drzwi. Jednak nie chciał podać żadnych informacji dotyczących zlecenia dla firmy kurierskiej. Kobieta zażądała od sprzedawcy zwrotu gotówki. Mężczyzna przez kilka dni ją zwodził. Pod koniec października sprzedający umówił się z klientką, by osobiście dostarczyć jej towar. Jednak nie dotarł w umówione miejsce, a potem nie odbierał telefonów – relacjonuje policja.

Kobieta zgłosiła sprawę na policję. Funkcjonariusze zatrzymali 41-latka w jego miejscu pracy. Ustalili, że mężczyzna był już notowany kryminalnie za różne przestępstwa, w tym przeciwko mieniu. We wtorek mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności – podsumowuje policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img