niedziela, 5 maja, 2024

Jechali autem, byli młodzi. Śmierć zjawiła się na prostej drodze pod Ciechanowem

Trzy miesiące spędzi  w areszcie 26-latek, podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku w okolicy Ciechanowa. Kierowcy grozi kara do 12 lat więzienia.

Do ogromnej tragedii pod  Ciechanowem doszło w piątek, 29 lipca. Jak przypomina mazowiecka policja, około godziny 21.25 na drodze relacji Gorysze-Wola Pawłowska, jechało osobowe audi. W środku byli trzej mieszkańcy Ciechanowa. 29-latek, 26-letni kierujący oraz 21-latek. Nagle, na prostym odcinku drogi  audi A4 zjechało z drogi i uderzyło w przydrożne drzewo. Na miejscu pojawiły się policja, straż, pogotowie. Niestety pomimo podjętej reanimacji 29-letni pasażer nie przeżył wypadku. Jego koledzy, 26-letni kierowca oraz drugi pasażer, 21-letni, trafili do szpitala. Policjanci ustalili, że 26-letni kierowca był nietrzeźwy, badanie na zawartość alkoholu wykazało ponad 2 promile. Postępowanie w sprawie śmiertelnego wypadku drogowego prowadzą ciechanowscy policjanci pod nadzorem prokuratora. W środę, 3 sierpnia 2022 r. Sąd Rejonowy w Ciechanowie aresztował 29-latka na trzy miesiące. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi kara do 12 lat więzienia – przypomina mazowiecka policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img