niedziela, 5 maja, 2024

ŚMIERĆ na drodze PRZYNIÓSŁ ŁOŚ. Tragedia na „siódemce”

33-letni mężczyzna nie żyje, a jego 29-letni kolega z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala. To efekt tragicznego wypadku w gminie Załuski, na Drodze Krajowej nr 7. Samochód osobowy zderzył się z łosiem.

To miał być zwykły przejazd. W środowy ranek (13 lipca) dwaj młodzi mężczyźni jechali volkswagenem drogą krajową nr 7 (DK7). Nagle przed ich maskę wyskoczył łoś. Nie dało się uniknąć zderzenia. Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe i policja. Niestety, 33-letni pasażer auta zginął na miejscu. 29-letni kierowca z obrażeniami ciała trafił do szpitala w Płońsku. Na miejscu policjanci pracowali pod nadzorem prokuratora. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi KPP w Płońsku.

Jak ostrzega mazowiecka policja, kolizja samochodu z nieoczekiwanie pojawiającym się na drodze zwierzęciem może okazać się brzemienna w skutkach. Podczas takich zdarzeń, zwierzę często ginie lub jest poważnie ranne, a pojazd uczestniczący w kolizji jest poważnie uszkodzony. W takich sytuacjach osoby podróżujące w pojeździe narażone są na niebezpieczeństwo odniesienia poważnych obrażeń ciała, gdyż np. podczas gwałtownych manewrów omijania zwierzęcia przebiegającego przez jezdnię, zdarza się, że samochód wpada na bariery drogowe lub wypada z drogi.

Jak przypomina policja dobrym rozwiązaniem w celu uniknięcia zderzenia jest wyposażenie pojazdu w tzw. wilcze oczy. To rodzaj odblasku. Działa na zasadzie optycznej bariery, tworzonej za pomocą odbicia światła reflektorów nadjeżdżających samochodów w stronę pobocza przy drodze. Blask świateł przypominających wilcze oczy stwarza w zwierzętach poczucie zagrożenia i powstrzymuje przed przekraczaniem drogi. To rozwiązanie skuteczne i przyjazne środowisku. Chroni życie ludzi i zwierząt.  Policja apeluje też o zdjęcie nogi z gazu.

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img