poniedziałek, 6 maja, 2024

FUNDAMENT IV. Poszanowanie własności prywatnej

Fundamentem naszej cywilizacji jest od wieków poszanowanie dla osobistej wolności, także wolności gospodarczej oraz święte prawo własności.

Jednocześnie zdobyczą tejże cywilizacji są prawa ograniczające jednostkę tam, gdzie jej wolność może szkodzić innym. O zakresie tej wolności toczą się w cywilizowanych społeczeństwach dyskusje. Jednak, niezależnie od nich niewątpliwie są granice, których przekroczyć nigdy nie wolno.

Nieprzekraczalne granice

Taką granicą w imię źle pojmowanego prawa własności jest piłowanie zamków i eksmitowanie ludzi na bruk bez liczenia się z nimi. Warto podkreślić, że w aferze warszawskiej ci, co eksmitowali nabywali prawa do własności, która im się nie należała. Przekroczeniem granicy w drugą stronę jest proponowane przez niektórych polityków odbieranie majątków firmom, których właściciele są podejrzani o przestępstwa. To bardzo niebezpieczne. Konfiskata rozszerzona była pomysłem na odbieranie majątków pochodzących z przestępstwa i w wielu przypadkach ma swój sens. A konfiskata (nazwijmy ją prewencyjną) grozi wywłaszczaniem niewinnych. I temu konserwatyści powinni się ostro sprzeciwiać.

Święte prawo własności  

Poszanowanie własności prywatnej, ale też dobra publicznego jest w ostatnich latach w Polsce na żenująco niskim poziomie. Wynika z wielu czynników – po pierwsze, i w czasach zaborów, i okupacji, i w PRL własność państwowa była niczyja. Powód był jasny – nikt się specjalnie z państwem nie utożsamiał. Majątki prywatne zaś powstawały często na ludzkiej krzywdzie, więc w oczywisty sposób nie były zbyt szanowane. Przywrócenie elementarnego szacunku wobec własności wymaga starań z różnych stron. Na pewno ważne jest, by nie dopuszczać do kradzieży, czy to w przypadku grosza publicznego, czy prywatnego. Kradzież powinna być znów piętnowana, własność ceniona, a uczciwa praca nagradzana.

Fundamentalne wyzwanie

Przywrócenie etosu tejże pracy, tak mocno wypaczonego na przestrzeni wielu lat, jest ważnym zadaniem dla mediów i działaczy konserwatywnych. Przywróćmy etos uczciwego przedsiębiorcy, jak również mit szeryfa, który zamiast owego przedsiębiorcę gnębić, będzie go chronić przed mafią. Czas wreszcie skończyć z przestępcą instytucjonalnym, jakim niestety bywa zbyt często państwo. Konserwatywne podejście do przedsiębiorczości i własności prywatnej wcale nie musi przekreślać wrażliwości społecznej. Przeciwnie – są nurty konserwatywne uznające katolicką naukę społeczną, która wrażliwość pielęgnuje. Warto przy tym obalić kilka mitów.

Z punktu widzenia przedsiębiorcy największym dziś problemem są nie wysokie podatki, ale istnienie haraczu wobec ZUS – będącego de facto dodatkowym i chorym podatkiem. Drugim problemem jest skomplikowanie przepisów. Trzecim zmienność prawa. Czwartym jest promowanie na przykład przez samorządy obcych podmiotów kosztem rodzimych (to akurat w przypadku handlu). To, czy gospodarka ma być liberalna, czy bardziej socjalna, jest rzeczą dyskusyjną. W naszej redakcji toczy się w tej kwestii spór.   Ale przywrócenie szacunku wobec własności i etosu pracy jest rzeczą fundamentalną.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img