Rafał Trzaskowski jest chyba jedynym politykiem Platformy Obywatelskiej, który nie jest zadowolony z powrotu Donalda Tuska. To prezydent Warszawy miał być liderem całej opozycji, a teraz musiał ustąpić na rzecz byłego premiera i szefa Rady Europejskiej. Powrotowi Donalda Tuska mocno kibicuje za to była prezydent stolicy, Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Przed powrotem Donalda Tuska doszło w Platformie do przesilenia – Rafał Trzaskowski, wiceprzewodniczący partii oraz prezydent Warszawy deklarował nawet, że jeśli Borys Budka zrezygnuje z funkcji, to on stanie do walki z Tuskiem o przywództw w PO. Do rywalizacji (przynajmniej na razie) nie doszło, a Trzaskowski deklaruje poparcie dla „nowego – starego” lidera. Jednak według nieoficjalnych informacji nie jest zachwycony sytuacją, w której się znalazł. Traktują ją jako osobistą porażkę. Szpilę wbiła mu też poprzedniczka na stanowisku prezydenta Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz. Polityk, która rządziła miastem w latach 2006 – 2018 stwierdziła, że Rafała Trzaskowskiego należy „odciążyć”, gdyż obowiązki przy kierowaniu miastem są zbyt poważne, by zajmować się przy tym polityką ogólnopolską. Krytycy byłej prezydent przypominają jednak, że i ona zajmowała się polityką ogólnopolską, była wiceprzewodniczącą partii i jednym z najbliższych współpracowników Tuska. Obecne zmiany w największej partii opozycyjnej to powrót „starej gwardii”, która rządziła w latach 2007 – 2015. (az)
Na zdj. była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, fot. Facebook.com