niedziela, 5 maja, 2024

Pyk, Kapustka do Wszołka, Pyk, Wszołek do bramki. Legia odjeżdża rywalom

Legia Warszawa wygrywając we Wrocławiu ze Śląskiem Wrocław umocniła się na pozycji lidera PKO BP Ekstraklasy.

fot. pixabay

Mistrzowie Polski pewnie wygrali ze Śląskiem 1:0, będąc zespołem wyraźnie lepszym. Bardzo dobrze zaprezentowali się powołani do kadry Bartosz Slisz i przede wszystkim Bartosz Kapustka, który zaliczył asystę. Gola zdobył Paweł Wszołek, którego brak w kadrze Sousy jest pewnym zaskoczeniem. Po ostatniej kolejce droga do mistrzostwa Polski wygląda jak autostrada, w dodatku niemal pusta.

Mecz na trudnym wrocławskim terenie budził pewne obawy, szczególnie po kompromitacji, jaką była porażka z Piastem Gliwice i odpadnięcie z Pucharu Polski. Z drugiej strony informacje o wynikach rywali działały mobilizująco. Raków Częstochowa zaledwie zremisował bezbramkowo z Cracovią, zaś Pogoń Szczecin przegrała u siebie z Lechem Poznań. Sytuacja przed meczem była więc o tyle ciekawa, że w razie wygranej Śląska, wrocławianie wskakiwali na czwarte miejsce i czołowa trójka stawałaby się już czołową czwórką. Wygrana Legii dawała jej już znaczną przewagę nad grupą pościgową. Już przed spotkaniem trener Legii Czesław Michniewicz zaskoczył mocno składem. Nie zagrał Artur Jędrzejczyk, dotychczasowy kapitan zespołu, wielokrotny reprezentant. Szkoleniowiec zrezygnował też z systemu 1-3-5-2 i zdecydował się na ustawienie z czwórką obrońców – Juranović, Szabanow, Wieteska, MLadenović. W ataku, co było sporym zaskoczeniem, zamiast lidera klasyfikacji strzelców Tomasa Pekharta zagrał 18-letni Szymon Włodarczyk. Pierwsza połowa to gra nieco chaotyczna, typowy mecz walki. Obie drużyny oddawały strzały na bramkę, z tym, że legioniści wszystkie niecelne. Gospodarzom udało się dwa razy strzelić w światło bramki, dwukrotnie bardzo dobrze spisał się Artur Borus. 40-letni golkiper jest pewnym punktem drużyny mistrzów Polski. W drugiej połowie gra nieco się ożywiła, gdy za Pawłowskiego wszedł Tomas Pekhart. Po rzucie rożnym trafił głową w słupek, spowodował duży popłoch w szeregach obronnych gospodarzy. W 64 minucie Bartosz Kapustka, jeden z najlepszych zawodników ligi w rundzie wiosennej dośrodkował w pole karne, a piłkę do siatki skierował Paweł Wszołek. Było 1:0 dla Legii. Od tego czasu zawodnicy mistrza Polski kontrolowali już grę, piłkarze Śląska nie byli w stanie zagrozić bramce Boruca. Mecz skończył się wynikiem 0:1. Po spotkaniu Legia ma 42 punkty i siedem punktów przewagi nad Pogonią Szczecin i Rakowem Częstochowa. Czwarta w tabeli Lechia Gdańsk ma 30 punktów, zaś Lech Poznań, Górnik Zabrze i Śląsk Wrocław po 28. Do końca sezonu pozostało 10 kolejek.

Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 0:1 (0:0)

Bramki:

0:1 – Paweł Wszołek, 64’

 

Śląsk Wrocław:

Matusz Putnocky –  Cotugno (85’ Praszelik), Tamas, Bejger, Stiglec – Musonda, Scalet, Janasik, Pich (78’ Sobota), Pawłowski (70’ Zylla) – Exposito (78’ Piasecki)

Legia Warszawa:

Artur Boruc  – Juranović, Wieteska, Szabanow, Mladenović – Wszołek, Slisz, Gwilia, Kapustka, Lopes – Włodarczyk (50’ Pekhart)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img