Prawie rok trwała gehenna 56-latka z Pragi Północ. Znęcał się nad nim jego własny, 26-letni syn. Sprawca wszczynał awantury, był agresywny, wyzywał ojca, bił go pięściami po całym ciele i niszczył wyposażenie mieszkania. Pokrzywdzony zgłosił, że boi się o własne zdrowie i życie. Sprawca jakiś czas temu wyszedł z więzienia. Gdzie odsiedział wyrok za podobne przestępstwo.
Jak podaje Komenda Stołeczna Policji, kilka dni temu policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego dostali informację, że na terenie Pragi Północ syn nagminnie znęca się nad ojcem. Poszkodowany złożył zawiadomienie dotyczące znęcania się fizycznego i psychicznego. Przez prawie rok syn, będąc pod wpływem alkoholu i środków odurzających, wszczynał awantury, był agresywny, wyzywał ojca, bił go pięściami po całym ciele i niszczył wyposażenie mieszkania. Mężczyzna powiedział mundurowym, że boi się syna – relacjonuje Policja. Policjanci natychmiast udali się do mieszkania pokrzywdzonego, gdzie zastali 26-latka. W trakcie interwencji okazało się, że mężczyzna kilkanaście miesięcy temu wyszedł z zakładu karnego, gdzie trafił za podobne przestępstwo. Mieszkaniec dzielnicy został zatrzymany. Śledczy zebrali materiał dowodowy, następnie doprowadzili 26-latka do prokuratury. Tam zatrzymany usłyszał zarzut znęcania się nad osobą najbliższą. Ponieważ już wcześniej był karany za podobne przestępstwo, zarzut wobec niego dotyczył działania w recydywie. Sąd na wniosek prokuratora aresztował mężczyznę na 3 miesiące – podaje Policja. Mężczyzna odpowie za przestępstwo z artykułu 207 Kodeksu Karnego, za który grozi do 8 lat więzienia, jeśli sąd uzna, że działał ze szczególnym okrucieństwem, co 10 lat więzienia.
(źródło: Policja.pl)