piątek, 19 kwietnia, 2024

Masz prawo wybrać dobrze, źle, lub wcale

Tym, co mnie osobiście najbardziej boli jest to, że władze się zmieniają, a polskie państwo wciąż nie służy obywatelom. Mirosław Ciełuszecki został skazany po 18 latach kuriozalnego procesu. Osiem miesięcy przesiedział w areszcie. Sprawę czytelnicy Nowego Telegrafu Warszawskiego znają od lat doskonale. Powstanie niebawem książka na temat kuriozalnego oskarżenia i skandalicznego zniszczenia człowieka. Jednak nawet, gdyby CIełuszecki był winny, po tylu latach nękania powinien zostać przez prezydenta ułaskawiony. Niestety, Andrzej Duda pomimo apeli wciąż z prawa łaski nie skorzystał.

Polskie MSZ dopiero po materiałach prasowych i protestach części polityków zajęło się sprawą wypadku, do którego doszło dwa lata temu w stolicy. Sprawcą był syn ambasadora Arabii Saudyjskiej. Rodzina jadąca autem, z którym się zderzyła limuzyna została ranna. Ryszard Lubiński walczył o życie, był w śpiączce, długo dochodził do siebie. Córka walczy o zdrowie – wciąż ma poważne problemy. A syn ambasadora nie poniósł kary, bo chroni go immunitet. O sprawie piszemy na stronie trzeciej, wkrótce kolejne materiały na stronie internetowej.

W stolicy wciąż nie rozwiązano afery warszawskiej. Most Poniatowskiego zostanie wyposażony w windy. Pięknie, jednak zamiast wind ośmiu, ile miało być, będą na razie dwie.

W numerze zastanawiamy się nad tym, czy Warszawa w ogóle potrzebuje prezydenta stolicy. Absurd? Niekoniecznie. Być może lepszym rozwiązaniem byłoby zdecentralizowanie miasta i postawienie na więcej demokracji w dzielnicach, wzmocnienie burmistrzów?

Na stronie 10 przypominamy 5 najważniejszych kandydatów na prezydenta RP. Żeby było jasne – podajemy wady i zalety kandydatów (będące naszą subiektywną oceną) ale do niczego nie namawiamy. Bo nic nie doprowadza mnie do szału bardziej, niż powszechny już przymus (nie prawny, ale mentalny) głosowania. Żeby było jasne – osobiście w wyborach 28 czerwca najpewniej wezmę udział. Na kogo zagłosuję nie zdradzę. Ale też rozumiem doskonale ludzi, którzy z różnych przyczyn nie chcą głosować. Bo (jak pisałem niedawno w „Super Expressie”)  komuś może przecież nie odpowiadać to, jak rządzi PiS i jakim jest prezydentem Andrzej Duda, ale też nie popierać zarządzania Warszawą przez Trzaskowskiego, nie podzielać poglądów Hołowni, Kosiniaka-Kamysza, Krzysztofa Bosaka, Roberta Biedronia czy pozostałych kandydatów. Zostanie w domu jest naszym prawem. Podobnie jak naszym prawem jest pójście na wybory i zagłosowanie tak, jak uznamy za stosowne. Nikomu nic do tego.

Przemysław Harczuk

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img