piątek, 3 maja, 2024

Koniec żenady, czas na kampanię

Ostatni czas należał chyba do najbardziej żenujących w historii rodzimej polityki.

fot. Marcin Białek/Wikipedia By Marcin Białek – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=16823300

Najpierw, gdy wszystko zdominowała pandemia koronawirusa, politycy PiS parli za wszelką cenę do wyborów. Próbowali je robić na siłę, przez Pocztę, co byłoby prostą drogą do katastrofy. Jednocześnie jednak opozycja robiła wszystko, by torpedować wszelkie, także sensowne propozycje kompromisu. Gdy okazało się, że wyborów w maju jednak nie będzie, część protestujących przeciwko nim sympatyków opozycji nagle zaczęła żałować, że wyborów nie ma. Tymczasem w samej kampanii  dzieje się wiele. Jest nowy kandydat Koalicji Obywatelskiej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który ma bez wątpienia większe szanse niż poprzedniczka. Ostatniego zdania nie powiedział jeszcze Władysław Kosiniak-Kamysz, w grze są wciąż Krzysztof Bosak i Szymon Hołownia. I sam Andrzej Duda, który pozostaje liderem sondaży, choć druga tura wydaje się pewna. Decyzja marszałek Sejmu o wyborach 28 czerwca wreszcie kończy czas żenady i rozpoczyna okres prawdziwej kampanii. Kampanii, która choć będzie bardzo krótka, zapowiada się emocjonująco.

Antoni Zankowicz

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img