Sabina i Mała, niedźwiedzice brunatne z warszawskiego ZOO zostały już przeniesione po ataku szaleńca na Sabinę. Misie trafiły na inny wybieg, na ten od strony ulicy już nie wrócą. Teraz ich sąsiadami są irbisy, czyli pantery śnieżne. Trwa też zrzutka na nowy, bardziej komfortowy wybieg.
Po tym, jak ponad tydzień temu pijany mężczyzna wpadł na wybieg niedźwiedzi i zaatakował sędziwą niedźwiedzicę Sabinę, próbując ją topić zapadła decyzja, że misie na wybieg od strony ulicy już nie wrócą. Teraz niedźwiedzice zostały już przeniesione. Jak informuje ZOO: „Sabinka i Mała zostały przeniesione na wybieg sąsiadujący z wybiegiem irbisów na terenie warszawskiego zoo. Nie było to łatwe przedsięwzięcie, chociaż niektórzy byli przekonani, że wystarczy przeprowadzić niedźwiedzice przez Park Praski… (a jeszcze inni wierzą, że mamy tunel łączący zoo z wybiegiem niedźwiedzi – taka miejska legenda). Tak naprawdę niedźwiedzie były wprowadzone w narkozę, przeniesione do samochodu i przewiezione na teren zoo. Nasze seniorki zniosły to bardzo dzielnie i teraz zapoznają się już z nowym wybiegiem” – poinformowało ZOO. Irbisy, to inaczej pantery śnieżne – dzikie koty, bliscy kuzyni tygrysów. Na wolności żyją w Azji Środkowej.
Nowy wybieg Sabiny i Małej ma charakter tymczasowy. Prowadzona jest zbiórka pieniędzy na przystosowanie nowego wybiegu dla warszawskich niedźwiedzi. Pieniądze na ten cel zbiera fundacja Panda: „Wybieg na terenie zoo, na który trafiły teraz interwencyjnie Sabina i Mała, będzie ich wybiegiem tymczasowym. Dostosujemy go, by był dla nich jak najwygodniejszy – m.in. wyposażymy w basen i deszczownię na upały, poprawimy gawry, ale docelowo dostaną nowy wybieg, specjalnie dla nich. Na to potrzeba jednak czasu i funduszy” – pisze ZOO. Akcja prowadzona jest na stronie: https://zrzutka.pl/warszawskiemisie.
(źródło: ZOO)