środa, 24 kwietnia, 2024

MÓJ protest lepszy niż TWÓJ. Szaleństwo części opozycji

fot. Freeimages.com

W czasie, gdy rząd faktycznie poniósł całą masę wtop wizerunkowych i problemy partii rządzącej zaczynają być realne, dla części przedstawicieli opozycji to za mało. Są przedstawiciele antypisu, dla których problemem jest… Kazik Staszewski. Pojawiły się głosy, że lider Kultu wcześniej… popierał Prawo i Sprawiedliwość (co jest wierutną bzdurą, podobnie jak bzdurą jest twierdzenie, że Kazik był fanatycznym antypisowcem – artysta prawie zawsze był kimś w rodzaju symetrysty, nawet gdy słowo symetryzm nie było modne. Ciosy rozdawał równo). Co więcej – co już uderza najbardziej – zaczęły się ataki na Kazika jako rzekomo… złego twórcę. Zrównywanie jednego z najważniejszych polskich twórców i głosu dwóch pokoleń z gwiazdami disco polo jest żenujące. Ale pokazuje jedną rzecz. Części opozycyjnych elit nie wystarczy, że ktoś krytycznie odnosi się do rządu, PiS, czy do konkretnych decyzji obozu władzy. Nie. Protest musi być jeszcze „ODPOWIEDNI” i „SŁUSZNY”. A więc jeżeli ktoś nie klęka przed pewną redakcją, nie jest wyznawcą politycznej poprawności, uważa, że reforma sądów przeprowadzona jest źle, ale wymiar sprawiedliwości to wymagająca posprzątania stajnia Augiasza, dla części opozycji, a konkretnie dla opozycyjnego salonu jest publicznym wrogiem i kryptopisowcem. I to właśnie spotyka Kazika.

Antoni Zankowicz

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img