Stowarzyszenie Obrońcy Zabytków Warszawy skierowało do Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Jarosława Szarka wniosek o rozliczenie „powojennych burzycieli stolicy”. Wg tej grupy varsavianistów po wojnie nie dokonano prawdziwej odbudowy ale „doburzenia” Warszawy.
Jak już pisałem, zresztą na państwa łamach, wg szef Biura Odbudowy Stolicy Roman Piotrowski mówił po wojnie wyraźnie, że o żadnej odbudowie nie może być mowy. Dał do zrozumienia, że odbudowy nie będzie. I faktycznie – żadnej odbudowy nie było. Nawet te części miasta, które po zniszczeniach nie musiały być wyburzane, wystarczał jedynie remont, zostały zrównane z ziemią – mówi Janusz Sujecki, publicysta i varsavianista, lider stowarzyszenia Obrońcy Zabytków Warszawy.
Jego zdaniem W latach 1945 – 1947 wyburzonych w mieście zostało setki cennych budynków, które powinny były zostać ocalone. – Oczywiście, że Warszawa została znacznie zniszczona w czasie II wojny światowej, szczególnie w trakcie i po Powstaniu Warszawskim. Jednak niektóre budynku można było jedynie odrestaurować, niektóre odbudować. A BOS zdecydował o wyburzeniu dawnej tkanki miejskiej i budowie de facto nowego miasta – mówi Sujecki.
W sobotniej „Gazecie Polskiej Codziennie” Sujecki doprecyzował, że wniosek do IPN dotyczy jedynie Wydziału Urbanistyki BOS, ponieważ Wydział Architektury BOS odegrał z kolei rolę pozytywną, dzięki niemu udało się odbudować Stare i Nowe Miasto.
(az, źródło: „Gazeta Polska Codziennie”)