czwartek, 28 marca, 2024

Śpiewak skazany. „Za obronę słabszych”. „Wolę iść siedzieć, niż zapłacić”

5 tysięcy złotych grzywny i 10 tysięcy nawiązki ma zapłacić Jan Śpiewak pozywającej go prawniczce. Aktywista miejski został prawomocnie uznany winnym znieważenia mecenas Bogumiły Górnikowskiej, córki mec. Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Chodzi o aferę reprywatyzacyjną. Śpiewak zwraca się do prezydenta Andrzeja Dudy z wnioskiem o ułaskawienie. I zapowiada, że choćby miał iść do więzienia, w ramach obywatelskiego nieposłuszeństwa wyroku nie wykona.

Jan Śpiewak, fot. Facebook.com


Sprawa dotyczy reprywatyzacji kamienicy przy ulicy Joteyki 13 na Ochocie. Budynek został zwrócony. „Boom. Córka ministra Ćwiąkalskiego przejęła w 2010 roku metodą na 118-letniego kuratora kamienice na Ochocie” – napisał Śpiewak w 2017 roku na Facebooku. Prawniczka pozwała aktywistę. W styczniu sąd skazał Śpiewaka na karę grzywny. Obie strony wniosły apelację – Bogumiła Górnikowska chciała 10 tysięcy grzywny i więzienia w zawieszeniu. Śpiewak domagał się uniewinnienia. W piątek, 13 grudnia Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok skazujący. Wyrok jest prawomocny. Jego uzasadnienie jest jednak niejawne.
„Przegrałem. Sąd uczynił mnie kryminalistą. Za obronę słabszych, za obronę sprawiedliwości. Za ujawnienie, że córka ministra Ćwiąkalskiego brała udział w nielegalnej reprywatyzacji kamienicy na Ochocie jako kurator 120-latka. Jestem jedyną osobą skazaną już dwukrotnie prawomocnym wyrokiem w związku z aferą reprywatyzacyjną” – napisał aktywista na Facebooku. W wypowiedzi dla Polsat News powiedział, że wyrok i fakt, że uzasadnienie jest niejawne to przykład przemocy sądowej. – Nie zapłacę, choćbym miał iść do więzienia – zapowiedział Jan Śpiewak. Aktywista ma też zwrócić się do prezydenta Andrzeja Dudy z wnioskiem o ułaskawienie.
(źródło: Facebook.com, Polsat News)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img