niedziela, 19 maja, 2024

Metro przydałoby się bardziej.  PKiN Kontrowersje budzi do dziś…

Pałac został wybudowany w 1955 roku, w okresie najgorszego stalinowskiego terroru. W tym czasie Józef Stalin zaproponował Bierutowi (dyktator PRL z nadania Stalina) wybór „daru” dla Polaków.  Do wyboru było metro, osiedle mieszkaniowe bądź właśnie Pałac Kultury. I ostatecznie ten budynek powstał.

Od początku był oceniany krytycznie. „Jakie jest najpiękniejsze miejsce w Warszawie? Trzydzieste piętro Pałacu Kultury i Nauki, bo nie widać z niego Pałacu Kultury i Nauki” – brzmiał popularny w PRL dowcip. „Co nam obca przemoc dała, nocą rozbierzemy” – to z kolei sparafrazowane słowa hymnu Polski o PKiN. „Koszmarny sen pijanego cukiernika” – pisał o Pałacu Władysław Broniewski, poeta bynajmniej nie wrogi wobec ówczesnej władzy. Pałac stanął w miejscu, gdzie znajdowały się ulice Chmielna, Złota, Sienna, Śliska, Pańska, Zielna i Wielka. Wszystkie zostały skrócone bądź przedzielone, a Wielka została całkowicie zlikwidowana. Przy okazji wyburzono stare, zabytkowe kamienice. Przez dekady pałac z jasnego stał się ciemnoszary. A kontrowersje budzi do dziś. Właśnie minęło 68 lat od jego budowy. Trwają dyskusje, czy go zostawić, czy zburzyć.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img