Brawura to szaleństwo, z prawdziwą odwagą nie ma nic wspólnego. Młoda kobieta założyła się ze znajomymi, że przepłynie wpław Wisłę. Niestety porwał ją nurt. Akcja ratownicza była wręcz dramatyczna.
Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, po stronie bulwarów wiślanych kobieta była ze znajomymi. Założyła się z osobami na brzegu, że przepłynie rzekę na drugą stronę. Weszła do wody. Po przepłynięciu kilkunastu metrów kobieta opadła z sił, nie dala rady wrócić do brzegu, z którego wypłynęła. Porwał ją nurt rzeki i zaczęła tonąć. Jak relacjonuje policja, o godzinie 17.00 dyżurny Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie odebrał zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Zgłaszający poinformował, że pomiędzy Mostem Śląsko-Dąbrowskim, a Mostem Gdańskim tonie osoba.
Na miejsce natychmiast udał się patrol motorowodny. Funkcjonariusze zauważyli skrajnie wyczerpaną kobietę, która kilkukrotnie zanurzała się pod lustro wody. Wodniacy przystąpili do akcji, wyciągnęli kobietę na pokład łodzi służbowej oraz udzielili jej pomocy przedmedycznej. Dziewczyna była w szoku, kontakt z nią był utrudniony. Mimo to funkcjonariuszom udało się opanować sytuację – relacjonuje policja. Tonąca jeszcze przed chwilą kobieta opowiedziała funkcjonariuszom, co się stało – relacjonuje policja.
Policjanci Komisariatu Rzecznego Policji alarmują, aby nigdy nie wchodzić do nieznanej wody. Stosować się do znaków zakazu kąpieli.
Rzeki, zwłaszcza Wisła nie są odpowiednim miejscem do kąpieli ze względu na silny nurt, wiry oraz prądy rzeczne. Jest też miejscem transportu dla jednostek pływających. Wpłynięcie na szlak żeglowny może okazać się tragiczne w skutkach – przypomina policja.