czwartek, 28 marca, 2024

Kilka godzin bez chodnika na Saskiej Kępie. Gałęzie mogły zabić przechodniów

Mocniejszy podmuch wiatru wystarczyłby, żeby doszło do tragedii. Uschnięte i ciężkie gałęzie drzewa zwisały nad chodnikiem jezdni przy ulicy Walecznych na Saskiej Kępie. Strażnicy miejscy i strażacy usuwali niebezpieczne konary. A piesi przez kilka godzin nie mogli korzystać z chodnika.

Drzewa w mieście są niezbędne, decydują o jakości powietrza, którym oddychamy, w dodatku w wielu miejscach poprawiają estetykę. Jednak trzeba pamiętać, że czasem i pomniki przyrody mogą stanowić zagrożenie. Przekonali się o tym mieszkańcy Saskiej Kępy. Jak informuje straż miejska, kilka dni temu około godziny 13.00 funkcjonariusze z VII Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie z ulicy Walecznych na Saskiej Kępie. Według osoby zgłaszającej nad chodnikiem miały zwisać suche gałęzie. Funkcjonariusze na miejscu potwierdzili, że trzy uschnięte grube gałęzie zwisają kilkanaście metrów nad chodnikiem, którym chodzi sporo ludzi. Wystarczyłby silniejszy podmuch wiatru, by spadły na ziemię.

Trzeba było szybko działać. Strażnicy wygrodzili chodnik pod drzewem. Ruch pieszych skierowali na drugą stronę ulicy. Wezwali też straż pożarną. Przyjechały dwa zastępy, w tym jeden z wysięgnikiem. Strażacy usunęli gałęzie z drzewa. Pocięte na kawałki złożyli na pobliskim trawniku. Strażnicy powiadomili pracowników dzielnicowego wydziału ochrony środowiska o konieczności ich usunięcia. Około godziny 15 przywrócili ruch pieszych chodnikiem – relacjonuje straż miejska.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img