czwartek, 25 kwietnia, 2024

Rozjechani przez Czeską maszynę. Wynik zły, gra jeszcze gorsza. A pisaliśmy, że w Pradze łatwo nie będzie. Choć takiego koszmaru i my się nie spodziewaliśmy

Polacy zaczęli mecz w stylu San Marino. Po 23 sekundach 0:1, po dwóch minutach 0:2. Katastrofalna pierwsza połowa i niewiele lepsza druga. Porażka 1:3 i bardzo zły początek eliminacji.

Przed meczem pisaliśmy, że hurraoptymizm jest mocno na wyrost. Że Czesi to przed laty mistrzowie Europy i dwukrotni wicemistrzowie Świata (jeszcze jako Czechosłowacja), już po rozpadzie medaliści mistrzostw Europy. Polacy są rozbici, po aferze premiowej, przetrzebieni kontuzjami. W dodatku zawsze z Czechami grało im się ciężko. Było jasne, że łatwo nie będzie. A jednak takiej katastrofy się nie spodziewaliśmy.

Na deskach w 23 sekundzie

W 23 sekundzie gry po rzucie z autu dla Czechów w polu karnym fatalnie zachowali się trzej obrońcy z ligi angielskiej. Jakub Kiwior pozwolił, by piłka mu wpadła za plecy, Krystian Bielik dał się przepchnąć czeskiemu napastnikowi a Jan Bednarek nie doskoczył do piłki. Ladosłav Krejći władował piłkę do siatki, Było 0:1. Nie zdążyliśmy dobrze oswoić się z wynikiem, gdy Czesi prowadzili 2:0! W środku pola piłkę stracił Karol Linetty, Daniel Juraśek dośrodkował a bramkę zdobył Tomáš Čvančara. Biało-Czerwoni początkowo wyglądali jak dzieci we mgle. Niektórzy zaczęli obawiać się, że Biało-Czerwoni zaliczą klęskę w stylu San Marino. Aż tak się nie stało, ale i tak występ Polaków określić można jako dramat. Szczególnie beznadziejna była pierwsza połowa. Owszem – Biało-Czerwoni oddali trzy strzały – bramkarza gospodarzy próbowali pokonać Robert Lewandowski, Przemysław Frankowski i Karol Linetty. W strzałach, posiadaniu piłki wyglądało to dobrze. Ale statystyka jest myląca. Pełną kontrolę nad meczem mieli Czesi.

Po przerwie niewiele lepiej

W drugiej części na boisku w miejscu bardzo słabych Michała Karbownika i Krystiana Bielika pojawili się Michał Skóraś i Karol Świderski. Na moment gra nieco się poprawiła, w pierwszych 15 minutach wprowadzeni piłkarze wnieśli trochę ożywienia, wywalczali stałe fragmenty. Jednak w 60 minucie gospodarze znów doszli do głosu, Polaków uratował Szczęsny. Kilkadziesiąt sekund później dośrodkowanie Krala wykorzystał Kuchta i było 3:0. Od tego czasu nadal Biało-Czerwoni zdawali się tworzyć akcje, ale to gospodarze zdawali się bliżsi podwyższenia wyniku. Jednak w 86 minucie udało się zdobyć honorową bramkę. Po podaniu Skórasia piłkę do siatki wpakował wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Sebastian Szymański. To było wszystko, na co było Biało-Czerwonych stać.

Fatalny debiut

Fatalnie wypadł debiut Fernando Santosa w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Beznadziejnie spisała się przede wszystkim linia defensywna. Zawiedli też pomocnicy, przede wszystkim bardzo słabi Bielik i Sebastian Szymański. Z kolei Damian zdobył bramkę. Na pewno wobec trenera usprawiedliwieniem jest fakt, że dopiero zaczyna pracę z kadrą, poznaje zawodników. I porażka jeszcze niczego nie przesądza. Do Euro awansują dwa zespoły, Czesi to najtrudniejszy rywal, a gorzej niż w Pradze zagrać raczej się nie da. W poniedziałek, 27 marca na PGE Stadionie Narodowym Biało-Czerwoni podejmą Albanię.

Czechy – Polska 3:1 (2:0)

1:0 Ladoslav Krejći 1’ (27 sek.)
2:0 Tomáš Čvančara 3’
3:0 Jan Kuchta 63’
3:1 Damian Szymański 86’

Czechy: Jiri Pavlenka – Tomas Holes, Jakub Brabec, Ladislav Krejći II – Vladimir Coufal (71’ David Doudera), Alex Kral, Tomas Soucek, David Juraśek (88’ Jaroslav Żeleny) – Tomas Ćvanćara (65’ Mojmir Chytlil), Adam Hlozek (88’ Vaclav Ćerny), Jan Kuchta (71’Antonin Barak)

Polska: Wojciech Szczęsny – Matty Cash (12’ Robert Gumny), Jan Bednarek, Jakub Kiwior, Michał Karbownik (46’ Michał Skóraś) – Karol Linetty (77’ Damian Szymański), Krystian Bielik (46’ Karol Świderski), Piotr Zieliński – Przemysław Frankowski, Sebastian Szymański (65’ Nicola Zalewski), Robert Lewandowski

ELIMINACJE MISTRZOSTW EUROPY 2024 Grupa E:

Czechy – Polska 3:1 (2:0)
Mołdawia – Wyspy Owcze 1:1 (0:1)
Albania – pauzowała

TABELA

P Drużyna M Pkt. Zwyc. Remisy Porażki Bramki
1 Czechy 1 3 1 0 0 3-1
2 Mołdawia 1 1 0 1 0 1-1
3 Wyspy Owcze 1 1 0 1 0 1-1
4 Albania 0 0 0 0 0 0-0
5 Polska 1 0 0 0 1 1-3

 

Mówią, że Polska jest faworytem. Ale historia i osiągnięcia świadczą za Czechami. A wzajemne pojedynki to istny rollercoaster

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img