wtorek, 16 kwietnia, 2024

Dziadek wiózł wnuczka. Bez pasów, fotelika, uprawnień do jazdy. Za to z PROMILAMI

Dziadkowie kojarzą się ze statecznością i odpowiedzialnością. Mądrością życiową, którą przewyższać powinni rodziców. Niestety, teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. 61-letni mieszkaniec gminy Baboszewo prowadził samochód nie mając do tego uprawnień. W dodatku wiózł 5-letniego wnuka. Chłopiec nie był w foteliku, nie miał zapiętych pasów. To nie koniec – dziadek miał w organizmie półtora promila alkoholu.

Wszystko działo się w poniedziałek, przed godziną 13.00 na lokalnej drodze w miejscowości Polesie w gminie Baboszewo, w powiecie płońskim. Jak relacjonuje mazowiecka policja, funkcjonariusze drogówki zatrzymali do kontroli osobowego peugeota. Od razu zauważyli, że kierowca podczas jazdy nie korzystał z pasów bezpieczeństwa. Na siedzeniu pasażera, bez żadnego zabezpieczenia, przewoził małe dziecko. 5-letni chłopiec, jak się okazało wnuczek kierującego, nie miał ani fotelika, ani zapiętych pasów bezpieczeństwa. Od siedzącego za kierownicą mężczyzny funkcjonariusze wyczuli zapach alkoholu. Badanie stanu trzeźwości 61-latka wykazało w jego organizmie prawie 1,5 promila alkoholu. Co więcej, mundurowi ustalili, że mieszkaniec gm. Baboszewo nie posiada wymaganej kategorii uprawnień do kierowania tego typu pojazdami. Zatrzymali prawo jazdy 61-latka. A samochód przekazali znajomemu mężczyzny, który przyjechał na miejsce – relacjonuje policja. Dziecko do momentu przyjazdu rodziców, trafiło pod opiekę sąsiada. O przyszłości nieodpowiedzialnego dziadka zadecyduje sąd. Mężczyzna odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości i kierowanie bez uprawnień. Naruszenie obowiązku korzystania z pasów bezpieczeństwa oraz przewożenie dziecka niezgodnie z przepisami – podsumowuje policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img