czwartek, 25 kwietnia, 2024

Piłkarskie Mistrzostwa Europy znowu w Polsce? Starania PZPN

Kobieca piłka nożna wreszcie ruszyła z miejsca. Komercyjna wartość tej dyscypliny ma wzrosnąć kilkukrotnie w ciągu tej dekady – przekonują eksperci. Polski Związek Piłki Nożnej stara się o organizację mistrzostw Europy w tej dyscyplinie.

Kobiecy futbol znajduje się w punkcie zwrotnym, dlatego konieczne jest strategiczne podejście do tematu, żeby wykorzystać tę dynamikę. Wynika to z opublikowanej przez Polski Związek Piłki Nożnej „Strategii piłki nożnej kobiet w Polsce na lata 2022–2026”. Wśród jej założeń jest m.in. podwojenie w ciągu trzech lat liczby zawodniczek, trenerek i sędzi. „Kobieca piłka nożna w Europie i na świecie stale się rozwija” – zauważa Grzegorz Stefanowicz, dyrektor Departamentu Piłkarstwa Kobiecego w PZPN. Związek stara się o organizację mistrzostw Europy w kobiecej piłce w 2025 roku. Decyzja UEFA w tej sprawie powinna zapaść już w kwietniu.

144 miliony kibiców w Europie. A będzie dużo więcej

Według danych UEFA w Europie jest obecnie ok. 144 mln kibiców kobiecej piłki nożnej. Do 2033 roku ta liczba ma się podwoić i sięgnąć już 328 mln osób. W tym samym czasie komercyjna wartość tej dyscypliny ma wzrosnąć aż sześciokrotnie, do poziomu 686 mln euro. Przy czym wartość sponsoringu klubowego – do 295 mln euro (raport „The business case for women’s football”). „W Polsce mamy już prawie 26 tys. zawodniczek. Sześć poziomów rozgrywkowych, a rosnąca rola kobiet w sporcie. Zaangażowanie trenerek, sędzi i działaczek przekłada się na ogromny potencjał – mówi agencji Newseria Biznes Grzegorz Stefanowicz podczas SportBiz Summit.

Ten potencjał odzwierciedla m.in. odsetek Polek zainteresowanych wydarzeniami piłkarskimi. Wynosi on 65 proc., podczas gdy europejska średnia jest o prawie połowę niższa (36 proc.). Z danych PZPN wynika, że w Polsce ponad 25 tys. zawodniczek uczestniczy w rozgrywkach piłkarskich. To znaczący wzrost z 3 tys. piłkarek jeszcze w 2013 roku. Mecze piłki nożnej sędziuje ok. 500 Polek (wzrost ze 180 w 2013 roku). Związek odnotowuje, że 12 z nich wzięło udział w realizowanym od sezonu 2022/2023 Programie CORE dla sędzi i asystentek. Przygotowującym do prowadzenia meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Od 2019 roku w strukturach PZPN jest też czterech skautów makroregionalnych, zajmujących się wyłącznie piłką nożną dziewcząt.

Zainteresowanie wciąż nie takie, jak piłką panów

„Od lat podejmujemy szereg inicjatyw wspierających kobiecą piłkę. Zostały wprowadzone projekty takie jak chociażby wsparcie finansowe dedykowane klubom i program ubezpieczeń zdrowotnych dla zawodniczek, które równolegle do meczów klubowych i treningów mają również ochronę na zgrupowaniach reprezentacji. Uruchomiliśmy też program premiowania klubów kobiecych za udział ich zawodniczek w zgrupowaniach reprezentacji Polski. Znacząco wzrosły również nagrody finansowe w rozgrywkach Ekstraligi oraz Pucharu Polski kobiet – wylicza dyrektor Departamentu Piłkarstwa Kobiecego w PZPN. Od sezonu 2019/2020 łączna pula nagród dla uczestników Pucharu Polski kobiet wynosi 1 mln zł. przy czym zwycięski klub otrzymuje 400 tys. zł. Wcześniej ta nagroda była ponad 10-krotnie niższa i wynosiła 35 tys. zł.

Rozmaite bariery

W marcu 2020 roku mecz reprezentacji Polski kobiet z Mołdawią obejrzało przed telewizorami blisko 400 tys. widzów. To jednak wciąż dość znikomy odsetek w porównaniu z wielomilionową widownią, którą gromadzą mecze męskiej reprezentacji. „Obserwowałem wiele meczów na żywo i przed telewizorem. Te dziewczęta naprawdę zostawiają na boisku tyle zaangażowania, że to jest godne podziwu. Smutno patrzeć, jak muszą walczyć o to, żeby ich wysiłek był doceniony na miarę męskiej piłki” – mówi Grzegorz Stefanowicz. To efekt wielu barier, wśród których jest m.in. ograniczony dostęp do podmiotów sportowych oferujących treningi dla dziewcząt. Szczególnie w mniejszych ośrodkach. Na lekcjach wychowania fizycznego w piłkę nożną nadal często grają tylko chłopcy. Z danych przytaczanych przez PZPN wynika, że tylko 7 proc. polskich piłkarek zaczęło grać w szkole lub na lekcjach wychowania fizycznego, a zainteresowanie wśród dziewczynek jest duże. Stanowią one połowę uczestników finału ogólnopolskiego turnieju piłkarskiego „Z podwórka na stadion o puchar Tymbarku”.

Na profesjonalnym poziomie problemem są z kolei niewystarczające wynagrodzenia. Z ich powodu konieczne jest łączenie aktywności w roli zawodniczki, trenerki czy sędzi z inną pracą zawodową. To utrudnia kobietom pełne zaangażowanie się w ten sport i traktowanie go jako zawodu. Nawet, jeśli znajdują się wśród najzdolniejszych w Polsce. Kolejnym ograniczeniem jest postrzeganie piłki nożnej jako sportu nie dla kobiet. 39 proc. piłkarek uważa stereotyp, że „dziewczyny nie powinny grać w piłkę, bo to męski sport” za największą istniejącą barierę w rozwoju tej dyscypliny wśród pań. W efekcie dziewczyny i kobiety zaangażowane w futbol spotykają się z różnymi przejawami dyskryminacji. Ich szkolenie często nie jest dostosowane do ich potrzeb oraz możliwości. Niska jest też widoczność tej dyscypliny w przestrzeni publicznej – mecze kobiecych drużyn są sporadycznie omawiane w mediach i nie mają takiej oprawy i rangi jak męska piłka, a na trybunach stadionów, na których grają kobiety, wciąż bywa niewielu kibiców.

Perspektywy rozwoju

„Z perspektywy czysto biznesowej jest niestety ogromna różnica między piłką nożną kobiet i mężczyzn. Przyczyn jest wiele. Wciąż istnieje pewna bariera społeczna w kwestii tego, czy te dziewczyny aby na pewno grają na takim poziomie. Ale zwróćmy uwagę, że nikt nie dyskutuje specjalnie o poziomie siatkówki czy koszykówki kobiet versus mężczyzn, tak samo jest w tenisie kobiet i mężczyzn – mówi Grzegorz Stefanowicz. PZPN opublikował na początku lutego br. pierwszą w historii strategię w całości poświęconą piłce nożnej kobiet, której celem jest m.in. wyeliminowanie barier utrudniających jej rozwój i popularyzację. Dokument jest efektem 11-miesięcznych analiz, badań jakościowych i ilościowych, warsztatów i konsultacji z udziałem osób reprezentujących różne grupy interesariuszy piłkarskiej społeczności. Uwzględnia też informacje zwrotne od piłkarek (amatorek i profesjonalistek), środowiska trenerskiego i sędziowskiego oraz osób reprezentujących szkółki piłkarskie i kluby. „Ta strategia jest dowodem wsparcia, uznania piłki nożnej kobiet przez cały PZPN – zapewnia dyrektor Departamentu Piłkarstwa Kobiecego w PZPN.

„Wcześniej opublikowaliśmy strategię całego związku na lata 2020–2025, której jednym z czterech filarów jest właśnie piłka nożna kobiet. Ale uznaliśmy, że to jest za mało, że trzeba podjąć jeszcze szereg innych, dodatkowych działań, żeby wyeksponować wysiłek kobiet i dziewcząt na miarę ich potrzeb i marzeń. Bo one mają te same marzenia co mężczyźni, jeśli chodzi o grę w piłkę nożną – twierdzi. „Strategia piłki nożnej kobiet w Polsce na lata 2022–2026” wyznacza dość ambitne cele i kierunki rozwoju kobiecego futbolu. Wśród jej założeń jest m.in. podwojenie do 2026 roku liczby zawodniczek, trenerek i sędzi zaangażowanych w piłkę nożną. A także włączanie dziewczynek do piłki nożnej już na etapie szkoły podstawowej oraz zwiększenie dostępności infrastruktury, szkółek piłkarskich i klubów. W tym celu związek zamierza zainicjować cały szereg nowych projektów. M.in.: stworzenie mapy ze szkółkami i klubami z ofertą piłkarską dla dziewcząt i kobiet.

Euro znów w Polsce?

Inne pomysły to organizacja bezpłatnych festiwali piłkarskich oraz edukacja nauczycieli, trenerów i rodziców. Zwiększenie nakładów finansowych – np. poprzez program grantowy dla Wojewódzkich Związków Piłki Nożnej na realizację własnych projektów w obszarze piłki nożnej kobiet. Podwojenie nagród finansowych za zdobycie mistrzostwa Polski kobiet oraz drugiego i trzeciego miejsca w najwyższej lidze. Zwiększone inwestycje w regionalną piłkę nożną w młodszych kategoriach wiekowych. Kobiety pracujące w piłce nożnej w Polsce będą mogły skorzystać z warsztatów rozwojowych z elementami mentoringu i networkingu. Wzrosnąć ma również liczba osób odpowiedzialnych w PZPN za skauting w piłce nożnej kobiet oraz za promocję i komunikację kobiecego futbolu.

„W kobiecej piłce bardzo dużo się zmieniło i cały czas się zmienia. Kraje Europy Zachodniej pokazują, że został zrobiony ogromy krok do przodu i to nie podlega dyskusji. Komercjalizacja i możliwości sponsorskie są dużo większe. Ale największe zmiany zajdą wtedy, kiedy kluby męskie zaczną świadomie otwierać sekcje kobiece – to jest warunek konieczny, jeśli chodzi o dalszy rozwój tej dyscypliny – mówi Grzegorz Stefanowicz. Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie zgłosił w ubiegłym roku kandydaturę do organizacji mistrzostw Europy kobiet. Odbędą się one w 2025 roku. W turnieju finałowym weźmie udział 16 drużyn, które rozegrają w sumie 31 spotkań (24 mecze grupowe, cztery ćwierćfinały, dwa półfinały oraz finał). Decyzję o wyborze gospodarza Komitet Wykonawczy UEFA podejmie w kwietniu 2023 roku.
(Newseria)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img