piątek, 29 marca, 2024

Kazimierz Deyna był rozpracowywany przez komunistyczne służby. Sensacyjne ustalenia

Kazimierz Deyna, wybitny piłkarz reprezentacji Polski i Legii Warszawa był rozpracowywany przez komunistyczną Wojskową Służbę Wewnętrzną. „Wojskówka” rozpracowywała go w ramach akcji o kryptonimie „Mundzio” – poinformował Instytut Pamięci Narodowej. Miał opinię człowieka „obracającego się w „środowisku o ujemnej opinii politycznej i moralnej”. W dodatku „chętnego do wzbogacenia”. Opinia ta wynikała z faktu, że piłkarz nie chciał donosić wojskowym służbom.

Jak informuje w komunikacie prasowym Instytut Pamięci Narodowej, „Już od początku lat 70 WSW raportowała, że Deyna wraz ze swoimi kolegami z Legii i reprezentacji Lesławem Ćmikiewiczem i Robertem Gadochą z racji częstych wyjazdów do krajów kapitalistycznych utrzymują kontakty z osobami „(..) ciekawymi z punktu widzenia kontrwywiadowczego”.

Często przesłuchiwani

Kazimierza Deynę i jego kolegów na tę okoliczność miano nawet kilkukrotnie przesłuchiwać, jednakże stwierdzono, że piłkarze „(…) nie udzielili nam i Służbie Bezpieczeństwa wyczerpujących informacji i ukrywali znane im okoliczności”. Ponownie na celowniku organów bezpieczeństwa PRL Kazimierz Deyna znalazł się podczas mundialu w RFN w 1974 r. Departament II MSW (kontrwywiad cywilny) raportował wówczas do Wojskowej Służby Wewnętrznej (kontrwywiad wojskowy), że piłkarz w trakcie mundialu „(…) często wieczorami wychodził z hotelu i bardzo często był widziany w towarzystwie pracownika bazy amerykańskiej w RFN”. Zapewne był to powód dla którego piłkarzowi służby założyły podsłuch w pokoju hotelowym na wewnętrzną linię telefoniczną z której korzystał. Z uwagi na to WSW rozpoczęła przeciwko Kazimierzowi Deynie gromadzić materiały wstępne które oznaczono kryptonimem „Mundzio”, zapewne szykując do szerszego rozpracowania jego osoby i kontaktów.

„Środowisko o ujemnej opinii politycznej i moralnej”

Przeprowadzane kolejne rozmowy z piłkarzem na okoliczność jego kontaktów z cudzoziemcami doprowadziły oficerów WSW do wniosków że Kazimierz Deyna „(…) nie jest szczery”. Piłkarz „(…) wie o wiele więcej” niż mówi śledczym z WSW. Służby odnotowały nawet fakt, że podczas mundialu w Argentynie Kazimierz Deyna kilkakrotnie oddalił się w nieznanym kierunku. Z tego powodu nie dziwi negatywna opinia WSW. Zarzucono  w niej piłkarzowi, że „(…) większość wolnego czasu spędza w środowisku o ujemnej opinii politycznej i moralnej”. Dąży do wzbogacenia się i jest arogancki wobec przełożonych. Miało to niewątpliwie wpływ na starania o transfer do zachodniego klubu. Ostatecznie o losie znakomitego piłkarza zdecydował Wojciech Jaruzelski wówczas minister obrony narodowej. We wrześniu 1978 roku zgodził się na odejście Kazimierza Deyny z LWP „(…) przy zachowaniu odpowiednich pozorów”. Otwierało to drogę do wyjazdu z Polski i planowanego już wówczas transferu do Manchesteru City. Co nastąpiło w listopadzie 1978 r.

Jeden z największych

Kazimierz Deyna był jednym z najwybitniejszych piłkarzy w historii polskiej piłki nożnej. Rozgrywający Legii Warszawa, z klubem tym zdobył tytuły mistrza Polski w sezonach 1968/69 i 1969/70. Grał w półfinale Pucharu Mistrzów. Z reprezentacją Kazimierza Górskiego zdobył złoty medal olimpijski w Monachium w 1972 roku, został królem strzelców imprezy. W roku 1974 był gwiazdą drużyny, która zajęła trzecie miejsce na mistrzostwach Świata w RFN w 1974 roku. Deyna zdobył trzy bramki, w spotkaniach z Haiti (7:0), Włochami (2:1), Jugosławią (2:1). W 1976 roku na IO w Montrealu Biało-Czerwoni zdobyli srebrny medal. A w 1978 roku na MŚ w Argentynie prowadzeni już przez Jacka Gmocha zajęli piąte miejsce. Deyna zdobył gola w wygranym 3:1 meczu z Meksykiem. W przegranym 0:2 spotkaniu z gospodarzem, zespołem Argentyny nie strzelił karnego, po mistrzostwach zakończył reprezentacyjną karierę. Bez sukcesów grał w Anglii, następnie wyemigrował do USA. Zginął w wypadku samochodowym 1 września 1989 roku.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img