piątek, 19 kwietnia, 2024

Złodziej Iphona wpadł, bo nie umiał wyłączyć diody podświetlającej telefon

Poszedł na bazarek ze skradzionym iPhonem. Wyciszył sprzęt, nie potrafił jednak zakryć podświetlonej diody aparatu, gdy dzwonił. A na jego numer dzwonili szukający skradzionego sprzętu policjanci. iPhone o wartości 9 tysięcy złotych trafił do właścicielki. A jego złodziej do celi.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu na Grochowie. Kobieta była na uczelni i ktoś jej ukradł iPhone, o wartości 9 tysięcy złotych. Pokrzywdzona zgłosiła kradzież. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, operacyjni z Wydziału do walki z Przestępczością przeciwko Mieniu rozpoczęli poszukiwania. Poszli na bazarek, na którym podjęli obserwacje i czynności operacyjne. Początkowo nic nie wskazywało na to, że iPhone się tam znajduje. Funkcjonariusze jednak obserwowali zarówno właścicieli stoisk jak i kręcące się tam osoby. Jednego ze sprzedawców znali już bowiem właśnie z zatrzymań w sprawach dotyczących kradzionych telefonów. Przyjrzeli się mężczyźnie dokładniej. Okazało się, że co prawda ściszył on kradzionego iPhone’a, ale dioda powiadomień w momencie, kiedy funkcjonariusze telefonowali pod numer pokrzywdzonej każdorazowo uparcie się świeciła. Policjanci zatrzymali 45-letniego obywatela Wietnamu, a telefon zabezpieczyli. Nadzór nad sprawą przejęła Prokuratura Rejonowa Praga-Południe. Podejrzany usłyszał zarzut paserstwa umyślnego – podsumowuje policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img