sobota, 20 kwietnia, 2024

Tłok w łączniku na Świętokrzyskiej. Doraźne rozwiązania nie pomagają. Będą radykalne działania?

Próba  zachęcania mieszkańców do korzystania z antresoli na łączniku między pierwszą i drugą linią metra na razie nie zdała egzaminu. Trzeba będzie wprowadzić bardziej zdecydowane rozwiązania.

Na razie miasto wprowadziło rozwiązania miękkie. Oznakowanie zachęcające do tego, by ludzie idący w jedną stronę korzystali z łącznika, w drugą z antresoli, gdzie dziś ruchu praktycznie nie ma. Pierwsze dni nowych rozwiązań przyniosły na razie chaos. Zapewne konieczne będą bardziej zdecydowane działania. Na przykład wymuszanie korzystania z antresoli. Na przykład – osoby  przesiadające się z linii nr jeden na  dwa będą musiały (pod rygorem mandatu) iść antresolą, a z linii nr dwa na jeden łącznikiem.

Na pewno jakieś kroki podjąć trzeba. Tłok w łączniku stacji metra Świętokrzyska, łączący pierwszą i drugą linię kolei podziemnej jest w godzinach szczytu śmiertelnie groźny.

Problem łącznika na stacji Świętokrzyska eksperci zgłaszali wcześniej. Twierdzili, że jest zbyt mały, i jak cała II linia będzie już działać, tłok w godzinach szczytu może być ogromny. I zagrażać bezpieczeństwu. Po otwarciu nowych stacji, szczególnie ostatnich trzech na Targówku obawy się potwierdziły.

Ogromny tłok

W godzinach szczytu ścisk w łączniku jest olbrzymi. W razie wybuchu paniki może dojść do tragedii. Dlatego Metro Warszawskie informuje, że wprowadziło działania zaradcze. Są specjalne oznakowania, kierujące pasażerów do antresoli, która jest alternatywnym przejściem,, a z której korzysta niewiele osób. Jak informuje Zarząd Transportu Miejskiego, zastosowane rozwiązania mają poprawić bezpieczeństwo na stacji przesiadkowej Świętokrzyska. Rozładować tłok, który pojawia się tu w godzinach szczytu. Jak przypomina ZTM liczba pasażerów podziemnej kolei wzrosła po otwarciu nowych stacji na Woli, Bemowie i Targówku. Może  to być niebezpieczne dla pasażerów.

Jak nie rozwiąże problemu, „będą kolejne kroki”

Oznakowanie pozwoli „rozdzielić” strumień przesiadających się na dwa przejścia – z M1 do M2 przez antresolę, a z M2 do M1 przez przejście peronowe. Jak tłumaczy ZTM, przejście to powstało i spełniało swoją rolę kiedy funkcjonował tylko centralny odcinek drugiej linii metra z siedmioma stacjami. Dziś pasażerów jest więcej, w niektórych sytuacjach przechodzenie łącznikiem jest utrudnione. Nie brak też jednak głosów, że już podczas planowania metra można było przewidzieć, iż nie ograniczy się ono wyłącznie do centralnego odcinka. I, że w przyszłości może być problem z przeładowaniem łącznika. Na razie są działania miękkie.  Metro zapowiada, że jeśli natężenie nadal będzie duże, podejmie kolejne  kroki.

(źródło: ZTM, NTW)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img