wtorek, 23 kwietnia, 2024

Kradzione nie tuczy. Złodziej okradł mieszkanie. Gdy spał, okradli jego

Do 10 lat więzienia grozi 56-latkowi, który w sierpniu włamał się do mieszkania i je okradł. Fantów nie miał, bo mu je… ukradli.

Powiedzenie „kradzione nie tuczy” nabiera nowego znaczenia. 56-letni mężczyzna w sierpniu włamał się do prywatnego mieszkania na Nowogrodzkiej. Wyniósł rozmaite sprzęty i poszedł na bazar, żeby je sprzedać. Jednak zasnął po pijaku. Przebudzenie było bolesne – fantów nie było. O sprawie informuje Komenda Stołeczna Policji. Pod koniec sierpnia złodziej włamał się do mieszkania przy ulicy Nowogrodzkiej. Zabrał ekspres do kawy, głośnik bezprzewodowy, router wi-fi, ozdobną ceramikę. Jak informuje policja, pokrzywdzona oszacowała straty na ponad 5 tysięcy złotych. Mężczyzna jak sam potem twierdził, udał się z „fantami” na bazarek. Chciał na nim sprzedać skradzione przedmioty. Jednak wcześniej wypił kilka piw. Na bazarku usnął. Gdy się obudził, po wystawionych na chodniku przedmiotach nie było już śladu. Na tym pech mężczyzny się nie skończył. Kilka dni temu zatrzymali go śródmiejscy policjanci. 56-latek przyznał się do przestępstwa. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem za co grozi mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności – podsumowuje policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img